Niemiecki służby coraz częściej kontrolują pojazdy do 3,5 tony – przewoźnik dostał mandat w wysokości 1316 euro za nielegalny kabotaż polskim busem od BAG.

Renault Master firmy z województwa świętokrzyskiego został zatrzymany w sobotę 28 lipca na niemieckiej „A4-ce” w okolicach Bad Hersfeld.

Zobacz też: Z polskiej Masterki wystawał Passat – kontrole na niemieckiej A4

Po sprawdzeniu dokumentów prowadzącego, pojazdu i przewożonego ładunku kierowca dostał mandat w wysokości 1316 euro za nielegalny kabotaż.

W tym przypadku ewidentnie zawiniła niemiecka firma spedycyjna, dla której pracuje polski przewoźnik, dlatego mandat – po przeliczeniu na złotówki to około 6000 zł – będzie rozliczony przez spedycję.

Niemniej potwierdza to fakt, o którym pisałem już pod koniec marca, że BAG będzie kontrolował busy do 3,5 tony pod kątem kabotażu.

– W kwestii obowiązujących przepisów kabotażowych nie ma bowiem rozróżnienia, czy międzynarodowy transport odbywa się pojazdem do czy powyżej 3,5 tony – potwierdza prawnik Karolina Kiwior, specjalista ds. prawa przewozowego Kancelarii Transportowej LEGALTRANS.

– Warto też wiedzieć, że surowe niemieckie przepisy nie rozgraniczają wysokości kar dla busów do 3,5 tony czy 40-tonowych zestawów – dodaje Karolina Kiwior.

Zobacz też: Kabotaż busami do 3,5 tony – sprawdź jakie są aktualne przepisy

Przypomnijmy zatem generalną zasadę: zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) Nr 1072/2009 z dnia 21 października 2009 r, po rozładunku w przychodzącym przewozie międzynarodowym dopuszczalne jest wykonanie maksymalnie 3 przewozów kabotażowych, ale z zachowaniem zasady, że najpóźniej siódmego dnia nastąpi ostatni rozładunek przewożonego towaru

Źródło zdjęć: Kuba