Reklama

Test: Nissan Navara dCi 190 – pick-up uniwersalny (wideo, zdjęcia)

Test: Nissan Navara dCi 190 – pick-up uniwersalny (wideo, zdjęcia)

Nissan Navara dCi 190 w najbogatszej wersji Tekna to dobrze wyposażony pick-up, który dobrze się prowadzi, a w terenie radzi sobie jak rasowa terenówka.

Prezentowany Nissan NP300 Navara otrzymał całkiem przyjemny dla oka żółty metalizowany lakier, który wymaga dopłaty 3 171 złotych netto/3 900 brutto.

W Polsce auta typu pick-up nie cieszą się taką popularnością jak chociażby w Północnej i Południowej Ameryce. O ile jednak tam auta z otwartą skrzynią ładunkową traktowane są jak typowe pojazdy użytkowe, to nad Wisłą są raczej wyznacznikiem stylu i zamożność właściciela.

Jedną z marek oferujących na polskim rynku pick-upy jest Nissan, który buduje samochody tego typu już od 1935 roku! Najnowsza generacja NP300 Navara, bo o tym modelu mowa, zaprezentowana została oficjalnie w połowie 2014 roku, ale na europejskim rynku zadebiutowała dopiero pod koniec 2015 roku.

Reklama

Zobacz też: Test: Nissan NV200 1.5 dCi – mały van z dużą paką (wideo, zdjęcia)

Auto, podobnie jak poprzednia generacja, produkowane jest na europejski rynek w hiszpańskich zakładach Nissana w Barcelonie. Tam też odbywa się montaż bliźniaczego konstrukcyjnie Renault Alaskan oraz Mercedesa X-klasy, które trafią do oficjalnej sprzedaży na Starym Kontynencie jeszcze w 2017 roku.

Nissan Navara IV – Double Cab, czyli z podwójną kabiną

Oferowany w Polsce pick-up Nissana występuje w kilku wersjach. Klienci mogą zamówić podwozie do zabudowy z krótszą 4-osobową kabiną King Cab lub z 5-osobową kabiną Double Cab. Oprócz tego NP300 Navara występuje z fabryczną paką oraz dwoma wspomnianymi wyżej kabinami.

Nissan NP300 Navara ma 224 milimetrowy prześwit pozwalający zapuszczać się nią poza asfaltowe trasy.

Testowy egzemplarz to oczywiście Navara ze skrzynią ładunkową i nadwoziem Double Cab.

NP300 – jak przystało na pick-upa – nie należy do samochodowej wagi piórkowej. Długi na ponad 5,3 i szeroki na przeszło 2 metry samochód ciężko pomieścić na miejscu parkingowym przy galerii handlowej. Z drugiej strony posiadanie takiej Navary definitywnie zakończy problem z poszukiwaniem naszego auta już po zrobieniu wszystkich zakupów (mam nadzieję, że to nie tylko moja przypadłość).

Zwykły kompakt znika za innymi podobnymi sobie autkami, ale NP300 nie da się przeoczyć! Wystająca niemal w całości maska z szeregu zaparkowanych pod galerią samochodów to jednak może być atut!

Jak na pick-upa Nissan NP300 Navara ma bardzo przyzwoicie wykonaną deskę rozdzielczą, która może i nie jest zbyt miękka w dotyku, ale nie trzeszczy podczas jazdy na wybojach.

W kabinie znajdziemy dobrej jakość materiały przypominające raczej kabinę SUV-a niż wnętrze samochodu użytkowego.

O ile na przednich fotelach zmieści się dwoje rosłych budowlańców bądź myśliwych, to na tylnej kanapie brakuje miejsca nad głowami pasażerów, ale po części mogło to wynikać z opcjonalnie zamontowanego szyberdachu (dopłata 2 846 złotych netto/3 500 brutto).

Skoro już wspomniałem wcześniej o galerii handlowej, to chciałem jeszcze napisać o pewnej irytującej rzeczy.

Oczywiście za kabiną pasażerską mamy sporą pakę, ale raczej nie położymy tam kilku siatek z zakupami, bo niektóre produkty mogłyby ulec zniszczeniu w drodze do domu (deszcz i wiatr). Oczywiście zawsze można wsadzić nasze zakupy do środka auta, no ale co zrobimy, jeżeli będziemy z całą rodziną na zakupach?

Skrzynia ładunkowa NP300 Navara z systemem C-Channel

Producent oferuje kilka akcesoriów, które pozwalają dostosować skrzynię ładunkową Navary do indywidualnych potrzeb użytkownika. W specjalnej ofercie dostać można dedykowany do tego modelu hardtop z plastikową wyściółką paki za jedyne 8 130 złotych netto/10 000 brutto.

Skrzynia ładunkowa może zostać zabezpieczona plastikową, a nawet aluminiową wyściółką. W ofercie znalazł się też sztywny hardtop.

Ewentualnie można zadowolić się samą aluminiową pokrywą, również w pakiecie z plastikowym wykończeniem wnętrza skrzyni za 2 846 złotych netto/ 3 500 brutto.

Jak widać na załączonych zdjęciach testowy egzemplarz nie doposażono w  żadną z tych opcji.

Co do wymiarów samej przestrzeni ładunkowej to NP300 Navara z kabiną Double Cab ma pakę o długości 1 578 mm (licząc przy podłodze), która jest szeroka na 1 560 mm, jednak miedzy nadkolami mamy do dyspozycji już tylko 1 130 mm.

Test Nissan Navara dCi 190 pick-up uniwersalny (wideo, zdjęcia) C-Channel system
C-Channel system składa się z trzech przesuwnych punktów mocowania ładunku, dzięki czemu zabezpieczenie np. quada, czy betoniarki będzie banalnie łatwe i szybkie do zrobienia.

Co prawda, takie wymiary nie pozwolą przewieźć większej chłodziarko-zamrażarki, czy dłuższego biurka bez konieczności jazdy z otwartą burtą, ale już samo mocowanie ładunku to czysta przyjemność.

Dlaczego? Bo poza bazową wersją wyposażeniową Visia każdy nowy Nissana NP300 Navara posiada C-Channel system – uniwersalny sposób  mocowania ładunku (niedostępny dla platformy podwozia).

System ten składa się z trzech ruchomych punktów mocujących, które znajdują się na szynach na obu bocznych oraz przy frontowej ściance skrzyni. Aby dostosować punkt mocowań – do m.in długości pasów transportowych czy do gabarytów przewożonego przez nas agregatu prądotwórczego lub zagęszczarki – wystarczy odkręcić czarne pokrętło i ustawić uchwyt systemu C-Chanel w odpowiednim miejscu na specjalnej szynie.

Warto też dodać, że pick-up Nissana auto ma około 1 tony ładowności, a po zamontowaniu haka holowniczego NP300 Navara oferuje aż 3,5 tony uciągu, czyli bez problemu poradzi sobie z holowaniem motorówki, czy przyczepki z minikoparką.

Dwie turbosprężarki kontra dwie tony masy własnej

Na polskim rynku Nissan NP300 Navara występuje z jednym silnikiem Diesla, który dostępny jest w dwóch wersjach: 160 oraz 190 KM. Pod maską testowego auta pracował mocniejszy wariant tej jednostki napędowej, która znana jest również z… Renault Master X62 i bliźniaczego Opla Movano B.

Zobacz też: Używane Renault Master III dCi 135 – wóz strażacki (zdjęcia)

Silnik YS23 BiTurbo to wzmocniony motor M9T z Renault, który spotkać można m.in. w Masterze X62. Jednostka ta współpracuje z filtrem DPF i układem SCR wymagającym płynu AdBlue.

Teoretycznie 16-zaworowy silnik o pojemności 2 298 ccm ma własne oznaczenie YS23 BiTurbo, ale tak naprawdę to wzmocniona odmiana jednostki Renault o kodzie M9T.

W przypadku Nissana NP300 Navary motor ten osiąga 190 KM i 450 Nm, które są dostępne w zakresie od 1500 do 2 500 obr./min.

Według deklaracji producenta pick-up przyspiesza od 0 do 100 km/h w 10,8 sekundy, a jego prędkość maksymalna to 180 km/h. Wydaje się, że jak na użytkowe auto są to całkiem dobre osiągi. I rzeczywiście w praktyce Navara potrafi na światłach zostawić w tyle niejednego osobowego kompakta.

Z silnikiem prezentowanego egzemplarza zblokowana była 7-stopniowa automatyczna skrzynia, która do spokojnej jazdy w zupełności wystarcza. Jednak, jeżeli kierowca mocniej wciśnie pedał przyspieszenia „automat” musi chwilę się „zastanowić”, żeby zredukować bieg na niższy.

Test Nissan Navara dCi 190 pick-up uniwersalny (wideo, zdjęcia) pokrętło wyboru napędów
Wybieranie trybów poszczególnych napędów odbywa się pokrętłem na tunelu środkowym.

Na pochwałę zasługuje za to dobre wyciszenie wnętrza, lecz obietnice średniego spalania w granicach 6,9 litra oleju napędowego na „setkę” trzeba między bajki włożyć.

W rzeczywistości przeciętne zużycie paliwa oscylowało raczej w granicach 9 litrów na 100 kilometrów, ale w końcu to auto z napędem 4×4, które z płynami, ale bez kierowcy waży ponad 2 tony!

Skoro już mowa o napędach, to kierowca ma do wyboru trzy tryby pracy. Do jazdy po utwardzonych drogach przeznaczony jest program 2WD, który przenosi moment obrotowy tylko na tylną oś.

Zobacz też: Test VW Caddy 2.0 TDI 4Motion 110 KM – furgon 4×4 (wideo, zdjęcia)

Tryb 4H (4WD High) załącza już napęd na przednią oś przyda się poza asfaltowymi trasami czy na śniegu, a ostatnie z oznaczeń na pokrętle, czyli 4LO (4WD Low) wykorzystuje też reduktor i służy to poruszania się w najtrudniejszym terenie.

Cennik i wyposażenie

Zbudowany na solidnej kratownicowej ramie z profili zamkniętych pick-up Nissana nie jest przesadnie drogi w zakupie. Bazową wersję Visia z kabiną King Cab i silnikiem dCi 160 wyceniono na 97 748 złotych netto/120 230 brutto. W standardzie otrzymamy 7 poduszek powietrznych, manualną klimatyzacją, elektrycznie regulowane szyby z przodu, centralny zamek, 16-calowe felgi ze stali, czy systemem audio z 4 głośnikami.

Bardzo przydatna rzecz, zwłaszcza w mieście – 7-calowy wyświetlacz NissanConnect przekazuje obraz z kamer umieszczonych z czterech stron auta.

Ceny Nissana NP300 Navary Double Cab z silnikiem dCi 190, „automatem” oraz z topowym pakietem Tekna zaczynają się od 128 634 złotych netto/158 220 brutto.

W standardzie otrzymamy już 18-calowe alufelgi, automatyczną dwustrefową klimatyzację, podgrzewane przednie fotele, inteligentny kluczyk z przyciskiem Start-Stop, czy system czterech kamer obejmujący widokiem 360 stopni dookoła pojazdu z 7-calowym kolorowym wyświetlaczem NissanConnect oraz nawigacją.

Do tego Navara w wersji Tekna fabrycznie wyposażona jest w relingi dachowe, przyciemniane szyby w tylnej części nadwozia, czy przednie lampy przeciwmgielne.

Podsumowanie

Test Nissan Navara dCi 190 pick-up uniwersalny (wideo, zdjęcia)
Nissan NP300 Navara Double Cab to pierwszy w Europie 1-tonowy pick-up, w którym resory piórowe zastąpione zostały przez zawieszenie wielowahaczowe.

Nissan NP300 Navara to z jednej strony sporej wielkości pick-up, który odnajdzie się w firmie budowlanej, czy gospodarstwie rolnym. Ale komfortem jazdy, który wynika m.in. z zastosowanego 5-drążkowego zawieszenia tylnej osi ze sprężynami śrubowymi, przypomina bardziej dużego SUV-a.

Do tego sprawny napęd 4×4, wysoki prześwit, czy 32-stopniowy kąt natarcia pozwalają dotrzeć tam, gdzie większość SUV-ów ugrzęzłaby po osie.

Co prawda 2.3-litrowy silnik potrafi spalić niemało, ale gwarantuje odpowiednie osiągi i dobrze radzi sobie na co dzień z ważącym na pusto ponad 2 tony autem. Trzeba też wiedzieć, że od 1 września 2015 roku Nissan objął wszystkie swoje auta użytkowe gwarancją producenta na 5 lat lub 160 000 kilometrów.

Podziel się: