Mężczyzna musiał zorganizować przeładunek nadmiaru towaru a do tego zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu i zarekwirowano jego tablice rejestracyjne wraz z wydaniem zakazu dalszej jazdy.

Co istotne, słowackie przepisy są dosyć klarowne, jeżeli chodzi o grzywny za przeładowanie pojazdu a stawki zależą od – nomem omen – wagi naruszenia DMC.

I tak przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej do 10% oznacza 50 euro mandatu. Z kolei za przeładowanie busa od 10% do 15% kierowca musi liczyć się z pokutą w wysokości 90 euro.

Kolejny poziom w widełkach – od 15% do 20% – oznacza już 170 euro kary, natomiast przekroczenie DMC od 20% do 25% to już 280 euro mandatu.

Zobacz też: Zasady kabotażu dla busów i przewóz paczek minibusami

Za przekroczenie wagi o ponad 25% do 30% pokuta wyniesie 390 euro. Dwa najwyższe progi w przedziale od 30% do 35% wyceniono na 500 euro a maksymalna grzywna – powyżej powyżej 35% – to już 650 euro, co daje jakieś 3000 złotych, a więc tyle samo co maksymalny mandat za to samo przewinienie w Polsce.

Różnica pomiędzy słowacką policją a polskimi służbami (ITD, policja, Straż Graniczna, Służba Celna) jest taka, że u nas nie ma oficjalnych widełek i np. w Opolu za 2,6 tony ponad DMC inspektorzy ITD dali 1500 zł mandatu a “Krokodyle” z Konina za 2,5 tony ukarali innego kierowcę grzywną w wysokości 3000 zł.

Źródło zdjęć: Polícia SR – Bratislavský kraj