W sobotę 23 listopada na autostradzie A4 Citroën Jumper wjechał w naczepę – nie żyje kierowca busa. Zmarł po przewiezieniu do szpitala w Legnicy.
Do tragicznego zdarzenia z udziałem „międzynarodówki” na podwoziu Citroëna Jumpera i 40-tonowego zestawu doszło kilka minut po godzinie 11:00.
Jak informują policjanci, jadący z dużą prędkością bus wjechał w tył naczepy prawidłowo oznaczonego zestawu, którego ciągnik uległ awarii silnika.
Tragiczny wypadek miał miejsce na 81. kilometrze autostrady A4 w kierunku Wrocławia, już za zjazdem Lubiatów.
Ze zmiażdżonej kabiny 28-letniego kierowcę busa musieli wycinać hydraulicznymi narzędziami strażacy. Niestety, prowadzący Jumpera po przewiezieniu do legnickiego szpitala zmarł.
Zobacz też: Na DK 5 Renault Master wjechało w naczepę. Nie żyje 33-latek z busa
Droga w kierunku Wrocławia przez kilka godzin była całkowicie zamknięta.
Na miejscu czynności pod nadzorem prokuratora wykonywali funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi oraz biegły z zakresu wypadków drogowych.
Teraz na podstawie zebranego materiału dowodowego oraz zabezpieczonych na miejscu zdarzenia śladów, policjanci ustalają okoliczności oraz przyczynę tego wypadku. Już wiadomo, że kierowca ciężarówki był trzeźwy.
Źródło zdjęć: Policja, OSP Prisice