Znacie powiedzenie, że „klient sobie sam poradził”? W tym wypadku to była klientka, która jechała cabrio po A7 trzymając jedną ręką półkę.
Na pozór nie ma w tej historii żadnego auta dostawczego, czy ciężarówki. No, ale tak w sumie sama zadecydowała pewna Niemka, która najwyraźniej chciała przyoszczędzić na transporcie drewnianej półki.
A, że miała kabriolet, to wystarczyło w Oplu Astrze otworzyć dach i proszę bardzo – przestrzeń w górę niczym nieograniczona, niczym jak w otwartej skrzyni w busie.
Co ciekawe, kierująca Astrą nie jechała ze swoją drewnianą półką wystającą poza przednią szybę o jakieś 1,5 metra „landówką”, ale wybrała autostradę A7 z Hamburga do Flensburga. I w okolicach miasta Rendsburg zauważyło ją dwóch policjantów z komisariatu autostradowego.
Cała sytuacja miała miejsce w niedzielę 7 kwietnia a po zatrzymaniu kierującej Astrą funkcjonariusze dowiedzieli się, że zaradna inaczej przedstawicielka płci pięknej najpierw jechała A21 a potem A7 i narzekała na silne podmuchy wiatru.
Pęd powietrza nic nie robił sobie z jednego cienkiego paska (chyba od spodni), więc kierująca kabrioletem musiała jedną ręką przytrzymywać półkę… Warto w tym miejscu dodać, że niemieccy policjanci podali w komunikacie, że kiedy zauważyli Opla z wystającą półką, kabriolet jechał z prędkością 90 km/h.
Ostatecznie wobec kobiety wszczęto postępowanie administracyjne w związku z niewłaściwym zabezpieczeniem ładunku w wysokości 35 euro. A, że dalsza jazda z wystającą półką i bez odpowiedniego zamocowania nie była możliwa, funkcjonariusze pomogli kobiecie zdemontować drewnianą konstrukcję i schować ją w Oplu.
Oczywiście prowadząca cabrio już stała się gwiazdą niemieckich mediów, więc i po drugiej stronie Odry warto odnotować, że nie tylko mieszkańcy wschodnich rubieży Europy mają „ułańską fantazję” w kwestii optymalizacji kosztów transportu? 😉
Źródło zdjęcia: Polizei