Wczoraj na DK 10 w ciągnięta za Fordem F-150 łódź spadła z przyczepy i wbiła się w Seata Leona. Nie żyją 2 osoby a 1 została ciężko ranna.
Dramatyczne w konsekwencji sceny miały miejsce w sobotę 23 listopada około godziny 20:30 na drodze krajowej nr 10 w Przyłubiu, na odcinku pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem (woj. kujawsko-pomorskie).
Jak informują służby na na 288. kilometrze krajowej „dziesiątki” w rejonie przejścia dla pieszych doszło do zderzenia trzech pojazdów.
Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu policjantów wynika, że kierujący Fordem F-150, który ciągnął źle zabezpieczoną przyczepę z łodzią, nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze i doprowadził do zderzenia osobową Skodą Octavią.
Wtedy ciągnięta na przyczepie za pick-upem łódź wyrzucona została w wprost w osobowego Seata Leona, którym podróżowały trzy osoby.
Niestety, łódź zmiażdżyła dach Seata w wyniku czego śmierć na miejscu poniósł 37-letni kierowca Seata oraz jego 30-letni pasażer a podróżująca z nimi 32-letnia kobieta została ciężko ranna i przetransportowana do szpitala. Do szpitala trafiły też dwie osoby podróżujące Skodą.
Od prowadzącego zespół pojazdów pobrano krew do badań i zatrzymano prawo jazdy. Przez kilka godzin na miejscu zdarzenia pracowało kilkadziesiąt osób a ruch na tym odcinku DK 10 był na czas działań służb całkowicie zablokowany.
Teraz policjanci pod nadzorem prokuratora będą ustalać, w ramach prowadzonego śledztwa, wszystkie okoliczności zmierzające do wyjaśnienia tego dramatycznego wypadku.
Zapewne powołany zostanie do tej sprawy także biegły sądowy, który będzie weryfikował czy wszyscy kierowcy mieli odpowiednie uprawnienia oraz czy ładunek transportowany przyczepą był odpowiednio zabezpieczony na czas transportu oraz czy nie doszło do przekroczenia dopuszczalnych parametrów wagowych.
Źródło zdjęć: OSP Solec Kujawski