Inspektorzy ITD z Rzeszowa nagrali moment jak od rumuńskiej lawety odpadła opona. Zarówno Peugeota Boxera jak i lawetę odholowano na parking strzeżony.
Do tego bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w środę 9 maja na drodze krajowej nr 19.
Jadący za Peugeotem Boxerem radiowóz ITD wyposażony w przedni wideorejestrator nagrał, jak od rumuńskiego zestawu odpada na zakręcie jedno z opon lawety.
Opona uderzył w jadącą z naprzeciwka ciężarówkę, ale przecież mógłby tamtędy jechać rowerzysta, a wtedy cała sytuacja mogła skończyć się tragicznie.
Zobacz też: Fiat 500 zaparkowany w busie – laweciarz mistrzem załadunku
„Krokodyle” zatrzymały niezwłocznie zestaw, którym przewoźnik rumuński transportował samochody osobowe z Niemiec oraz Litwy do swojej ojczyzny.
Jak się szybko okazało nie posiadał on przy tym uprawnień do wykonywania transportu drogowego, ani tachografu, który wymagany jest przy transporcie międzynarodowym powyżej 3,5 tony DMC.
Zobacz też: Żuk w roli lawety z 6-cylindrowym silnikiem od BMW
Ponadto inspektorzy stwierdzili szereg usterek zarówno w Boxerze, jak i lawecie. Między innymi przednia szyba Peugeota była pęknięta, a jedno z kół po prawej stronie lawety nie miało 2 z 5 nakrętek mocujących felgę do piasty.
Ostatecznie zarówno Peugeot Poxer, jak i ciągnięta przez niego lawet straciły dowody rejestracyjne i trafiły na parking strzeżony, a wobec rumuńskiego przewoźnika zostało wszczęte postępowanie zagrożone karą pieniężną w wysokości 10 000 złotych.
Źródło zdjęć: WITD Rzeszów