Chociaż zarejestrowane do 3,5 tony Renault Mascott ważyło 4,85 tony, to ciekawsza jest szczerość i otwartość jego kierowcy.
W poniedziałek 21 marca inspektorzy ITD Katowice podczas nocnej kontroli zatrzymali na drodze krajowej nr 1 w Tychach lekko przeciążone Renault Mascott, które przewoziło opakowania kartonowe do drukarni w Bielsku-Białej. Pomimo tego, że auto zarejestrowane było do 3,5 tony DMC, to w rzeczywistości ważyło 4,85 tony.
Zobacz też: Kierowca VW LT wpadł na ważeniu. Miał 0,56 promila
Jednak to nie „lekka nadwaga” jest tu najciekawsza. Kierowca Renault wyznał inspektorom z rozbrajającą szczerością, że wiedział doskonale o tym, iż jego pojazd jest przeładowany. Dodał też, że wszystkie samochody w firmie, w której pracuje jeżdżą przeciążone, a białe Renault Mascott (widoczne na zdjęciu powyżej) to przynajmniej ma dobre hamulce, czego nie może powiedzieć o jego poprzednim pojeździe służbowym.
Kierowca mógł udać się w dalszą drogę dopiero po doprowadzeniu masy samochodu z ładunkiem do stanu zgodnego z dopuszczalną masą całkowitą pojazdu.
Źródło zdjęcia: WITD Katowice