W wyniku błędu kierowcy Volkswagena LT rama wygięła się jak banan a kontener otworzył się jak puszka sardynek.

W piątek 17 czerwca ochotnicza straż pożarna z austriackiej miejscowości Paffstätten została wezwana do zdarzenia przy wiadukcie, pod którym utknął Volkswagen LT35.

Kierowca zignorował lub po prostu nie zwrócił uwagi na znaki zakazujące wjazdu pod wiadukt, gdzie w pośrodku ma on 3 metry wysokości a po obu stronach łukowego sklepienia już tylko 2,7 metra.

Zobacz też: W Toruniu Jumper zaklinował się w tunelu – przejechał 65 metrów

Przybyli na miejsce strażacy najpierw musieli zabezpieczyć zmiażdżony kontener i wypadające z niego rzeczy a potem przy pomocy lewarka samochodowego unieśli nieco tylną cześć pojazdu.

Potem przy pomocy wyciągarki ciężkiego wozu strażackiego udało się wyciągnąć „LT-ka” spod wiaduktu a potem linką podpiętą do strażackiego Amaroka odholowano go na pobliski parking.

Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikomu nic się nie stało, ale to nie pierwszy przypadek utknięcia pod tym wiaduktem.

Źródło zdjęć: Bezirksfeuerwehrkommando Baden