Tak kończy się jazda bez pasów bezpieczeństwa – kierowca Lublina wypadł z auta podczas dachowania i został przygnieciony przez własny pojazd.
Tragiczny w skutkach wypadek miał miejsce w piątek 2 grudnia na drodze wojewódzkiej nr 255 niedaleko miejscowości Strzelce w województwie kujawsko-pomorskim.
Kierujący białym Lublinem mężczyzna na łuku drogi wpadł w poślizg, a auto zaczęło dachować. Jak ustalili policjanci prowadzący dostawczego Lublina – mieszkaniec pobliskiej miejscowości Rzadkwin – wypadł w trakcie koziołkowania z kabiny, bo nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa po czym został przygnieciony własnym autem.
Zobacz też: Dostawcze Daewoo Lublin robiło za szkolny autobus
W wyniku znacznych obrażeń głowy 54-letni mężczyzna zmarł na miejscu, a teraz śledczy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mogilnie wyjaśniają wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Utrudnienia na odcinku drogi wojewódzkiej 255 trwały kilka godzin.
Źródło zdjęć: cmg24.pl