To Iveco Daily ma 3500 kg DMC i tyle samo masy własnej, co sprawdzili w efekcie podwójnego ważenia inspektorzy ITD z Iławy.
Co jak co, ale przeładowane na pusto albo mające 3,5 tony masy własnej na pusto dostawczaki to nie wina kierowcy a klient wykonujący kompletację pod swoje potrzeby. Handlowiec? Przecież on tym jeździć nie będzie i mandatów też płacić nie będzie…
Bo akurat w czwartek 6 czerwca inspektor z oddziału terenowego z Iławy zatrzymał na drodze wojewódzkiej 536 w okolicy miejscowości Dziarnówko przewożącego niewielką ilość skrzynek z warzywami busa.
W trakcie czynności okazało się, że pojazd posiada 3,5-tonowe DMC a pomiar realnej masy wskazał 3,8 tony. „Krokodyl” nakazał rozładunek skrzynek z warzywami i ponownie zaprosił kierowcę busa na wagi, które wykazały, że z całkowicie opróżnioną ładownią dostawczak osiągnął 3,5 tony.
W z tym dokonano sprawdzenia danych technicznych w Centralnej Ewidencji Pojazdów, gdzie masę własną pojazdu określono na 3135 kg, czyli na ładowność pozostało 365 kg.
W związku z uzasadnionym przypuszczeniem, że dane dotyczące dowodu rejestracyjnego zawarte w państwowej bazie danych nie odpowiadają stanowi faktycznemu inspektor ITD zatrzymał dowód rejestracyjny pojazdu.
Oczywiście to nie pierwszy i ostatni taki przypadek. W tej sytuacji chłodnia na bliźniakach i z windą samozaładowczą miała realnie 0 kg ładowności choć bywały przypadki, że ważył taki podobnie skompletowany pojazd o ponad 1000 kg więcej niż pozwalała na to dopuszczalna masa całkowita.
A, że ryzyko kontroli wagowej a nawet podwójnego ważenia jest znikome, to takich ciężarówek na kategorię prawa jazdy B ciągle jest niemało.
Źródło zdjęć: WITD Olsztyn