Reklama

Żuk A07 z niemieckiego rynku do kupienia za 34 227 złotych

Żuk A07 z niemieckiego rynku do kupienia za 34 227 złotych

Masz sporo kasy i nie wiesz, co z nią zrobić? Właśnie nadarza się okazja! Żuk A07 z niemieckiego rynku do kupienia za 34 227 złotych a właściwie 7 490 EUR!

Na portalu mobile.de pojawił się anons dotyczący Żuka A07 z 1977 roku z przebiegiem 98 000 kilometrów.

W sumie Żuczysko, jak Żuczysko, ale w ładnym stanie i – jak twierdzi sprzedający – w oryginale.

Reklama

Sprzedający wystawił tego towosa za 7 490 euro, co po przeliczeniu na naszą walutę daje jakieś 34 227 złotych, co oznacza, że to jeden z droższych Żuków, jakie widziałem w ostatnim czasie.

Zobacz też: Prototypowe Lubo i kabiny Pasagona – zdjęcia z lubelskich zakładów

Po części tak wysoką cenę należy tłumaczyć tym, że to egzemplarz pochodzący nie z Polski a DDR-u (z niem. Deutsche Demokratische Republik), czyli ze Wschodnich Niemiec.

Do tego ten konkretny egzemplarz A07 brał m.in. udział w teście porównawczym przeprowadzonym przez dziennikarzy z niemieckiego Auto Bilda Klassika. Ten sam materiał z udziałem Skody 1203, Barkasa oraz Volkswagena T2 pojawił się na łamach polskiego Auto Świat Classic.

Zobacz też: Skrzyniowy Żuk A-11 na kempingu w… Kanadzie

W każdym razie sprzedający twierdzi, że samochód nie posiada rdzy i jest zachowany w oryginale.

Jednak patrząc na przód Żuka widać na pewno niefabrycznie zamontowane białe klosze obok kierunkowskazów  .

Do tego radio na kasety czy chromowana gałka zmiany biegów też raczej nie były fabryczną opcją.

No chyba, że pochodzą z epoki, co można by tłumaczyć jako element tuningu czy doposażenia zgodnego z tamtejszą technologią i praktyką.

Linoleum na pace w sumie też można tłumaczyć, tak, że w ten sposób właściciele chronili pakę auta przed zarysowaniami…

W każdym razie jeżeli ktoś byłby chętny na takiego Żuka z DDR-u, to bezpośredni link znajduje się TUTAJ.

W sumie też mam Żuka A07 w takim samym kolorze. Także z silnikiem S-21 i 4-biegową skrzynią. Może nie brylował w Auto Świecie i ma kilka dziurek, ale jest za to nowszy o równo 20 lat i ma mniejszy przebiegiem… Ktoś, coś? Dogadamy się… 😉

PS: Żeby było ciekawiej, to ten sam sprzedający ma do „pogonienia” też A11 z plandeką z 1992 roku.

Cena? Dokładnie tyle samo, co towos, czyli 34 227 złotych a właściwie 7 490 EUR.

Bezpośredni link do ogłoszenia Żuka A11 znajduje się TUTAJ.

Źródło zdjęć: mobile.de

Podziel się: