Ktoś chętny na mocno modzonego Żuka z żuczepką kempingową to jedyny taki zestaw, jaki na oczy widziałem. A zaczęło się od zwykłego A07…
Produkowany w Lublinie od 1959 roku Żuk doczekał się wielu wersji, w tym fabrycznej wersji z izotermą (A17), gaśniczej z motopompą (A15) a nawet furgonu z kasą pancerną (A063) czy 9-osobowego minibusa (A18). Powstała także jednoosiowa przyczepa D-17, ale była to zwykła skrzynia do przewozu ładunków.
Takie wtedy były czasy. O rekreacji i luksusach nikt nie myślał, więc do dzisiaj użytkownicy Żuków dokonują mniejszych, bądź większych modyfikacji uwzględniających potrzeby jednostki a nie „mas pracujących miast i wsi” 😉
Ale powracając do bohatera tej publikacji, na ukraińskim serwisie z ogłoszeniami olx.ua Wasilij sprzedaje mocno porobionego Żuka z 8 miejscami w środku wraz z przyczepą kempingową, choć tutaj ewidentnie widać, że projekt – że tak pozwolę sobie ją nazwać żuczepki – nie został jeszcze ukończony.
Z opisu anonsu wynika, że do napędu polskiego dostawczaka służy benzynowy silnik ZMZ-405 z instalacją gazową. Poszukałem w „internetach” i taka rzędowa 4-cylindrowa konstrukcja o pojemności 2460 ccm powinna mieć 152 KM i 214 Nm.
Auto z 1986 roku przeszło sporo innych modyfikacji, w tym na tylnej osi zamontowano poduszki pneumatyczne a całe wnętrze, w tym ściany i sufit, obite zostały pikowaną tapicerką, co na pewno pozytywnie wpłynęło na lepsze wyciszenie kabiny.
Przejdźmy teraz do przyczepy. Ciekawym stylistycznym patentem są zapasowe koła umieszczone we wnękach przyczepy, a butla na LPG służąca m.in. do ogrzewania kabiny i gotowania na kuchence (jak ją ktoś oczywiście zamontuje) schowana została z przodu pod maską.
I na koniec tradycyjnie, jeżeli ktoś byłby zainteresowany nietuzinkowym zestawem z obwodu odeskiego, to bezpośredni link do ogłoszenia znaleźć można TUTAJ.
Przy okazji podsyłam kanał na YouTube, gdzie można prześledzić, jak przebiegały prace nad Żuczkiem.
Źródło zdjęć: olx.ua