Aż 6600 zł i 17 punktów karnych – taką pamiątkę z obwodnicy Wałbrzycha otrzymał kierowca przeciążonego busa. A zaczęło się od komórki w ręce.
W środę 15 maja policjanci wałbrzyskiej „drogówki” około godziny 10:00 przed południem w trakcie przejazdu zachodnią obwodnicą Wałbrzycha zauważyli poruszającego się z niską prędkością dostawczego Mercedesa Sprintera.
Prowadzący busa z zabudową kontenerową rozmawiał podczas jazdy przez telefon trzymany w ręce, co jest wykroczeniem – grozi za to 500 złotych oraz 12 punktów karnych.
Po zatrzymaniu zarejestrowanego na 3,5 tony Sprintera funkcjonariusze ustalili, że w ładowni przewożony jest niezabezpieczony ładunek, który spowodował przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej o ponad 2 tony, za co 25-letni kierowca otrzymał grzywnę w wysokości 3000 zł bez punktów karnych (za przekroczenie dopuszczalnej ładowności pojazdu).
Do tego za „niewłaściwie zapięte pasy bezpieczeństwa” podczas jazdy wałbrzyscy policjanci nałożyli na prowadzącego kolejny 100-złotowy mandat karny oraz 5 punktów karnych.
Łącznie 25-letni mieszkaniec Wrocławia otrzymał cztery mandaty na kwotę 6600 zł oraz 17 punktów karnych. Do tego funkcjonariusze „drogówki” stwierdzili, że Sprinter nie nadaje się do użytkowania w tym stanie i policjanci zakazali kierującemu dalszej jazdy.
Źródło zdjęć: Policja