W Lublinie kierowca chłodni na podwoziu Renault Master wbił się pod niski wiadukt tak, że aż w dostawczaku ramę wygięło!
Jak informuje portal lublin112.pl do zdarzenia doszło w czwartek 30 marca przed południem na łączniku pomiędzy ul. Szmaragdową a ul. Matki Teresy z Kalkuty.
To zresztą nie pierwszy raz, kiedy zbyt wysoki dostawczak utknął pod tą betonową konstrukcją, gdzie znaki B16 zakazują wjazdu pojazdom wyższym niż 2,4 metra. A to oznacza, że kierującemu Renault Master z zabudową chłodniczą zabrakło nie kilku centymetrów a raczej ponad pół metra.
W każdym razie siła uderzenia w wiadukt była tak duża, że rama za kabiną wygięła się w tzw. banana a zabudowa niemal doszczętnie się rozpadła a sam skraplacz wpadł do środka ładowni. A w zasadzie tego, co z niej zostało.
Portal lublin112.pl nie wspomina, aby na miejscu pojawił się patrol policji, lecz – tak dla przypomnienia – grozi 150 zł mandatu i 2 punkty karne.
Ale za to mina kierownika transportu czy samego szefa firmy na widok pozostałości po takiej zwiniętej w banana Masterce na wynajmie: bezcenna…
Źródło zdjęcia: Fot. SPEED BUS, więcej zdjęć znajdziecie TUTAJ