Jak informuje portal 112Tychy.pl po raz kolejny w tym roku kierowca auta dostawczego zawadził o wiadukt na ulicy Glinczańskiej. Tym razem zabudowa ocalała.
Do kolejnego w tym miejscu zdarzenia doszło we wtorek 21 lutego. Kierujący chłodnią na podwoziu Renault Master III nie dostosował się do znaku B16, który zakazuje wjazdu pod wiadukt pojazdom o wysokości powyżej 2,4 metra.
Zobacz też: Tychy: Fiat Ducato nie zmieścił się pod wiaduktem
Jednak w tym przypadku nie doszło do uszkodzenia zabudowy chłodni, a kierowca po spuszczeniu powietrza z opon zdołał przejechać pod sławnym chyba już w całej Polsce wiaduktem.
W zasadzie ciekawe jest to, że pomimo kilkudziesięciu już podobnych przypadków lokalne władze nie zrobiły nic, aby uniemożliwić kierowcom wyższych pojazdów zakleszczenie się pod wiaduktem. W końcu każda taka akcja kończy się mniejszymi lub większymi utrudnieniami dla innych użytkowników tej drogi.
Źródło zdjęć: 112Tychy.pl