Reklama

Brakło E do B a doka na drutach. Kierowca stanie przed sądem

Brakło E do B a doka na drutach. Kierowca stanie przed sądem

A zaczęło się o e-TOLL-a… Prowadzącemu zestaw zabrakło kategorii E do B a doka na drutach. Teraz kierowca stanie przed sądem.

We wtorek 30 maja inspektorzy GITD odpowiedzialni za kontrolę opłat elektronicznych zatrzymali na drodze krajowej nr7 przy węźle Grunwald zestaw składający się z Volkswagena LT z podpiętą na haku przyczepą, na której przewożona była minikoparka.

Powodem kontroli był brak uiszczenia opłaty za przejazd płatnym odcinkiem objętym systemem e-TOLL. Jednak w trakcie sprawdzania stanu technicznego pojazdów oraz dokumentów okazało się, że to nie jedyne przewinienia kierowcy.

Reklama

„LT-ek” od roku nie miał ważnego badania technicznego a i przegląd przyczepy powinien być wykonany w kwietniu.

Do tego z opon doki wystawały druty a – jakby tego było mało – prowadzący zestaw mężczyzna nie posiadał uprawnień, aby móc nim legalnie poruszać się po drodze.

Ostatecznie „Krokodyle” zatrzymali dowód rejestracyjny VW LT oraz przyczepy oraz wydali zakaz dalszej  jazdy. Na kierującego zestawem na B+E nałożono także mandat karny, a za jazdę bez wymaganych uprawnień stanie on teraz przed sądem i grozić mu może od 1500 do nawet 30 000 złotych.

Ponadto sąd obligatoryjnie orzeka w takich przypadkach zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres minimum 6 miesięcy. Warto też oddać na koniec, że brak uiszczenia opłaty e-TOLL może oznaczać karę do 1500 złotych.

Źródło zdjęć: GITD

Podziel się: