W niedzielne przedpołudnie Fiat Scudo wypadł z A1 i zatrzymał się po dachowaniu na MOP Dobieszowice. Na miejscu zmarł kierowca vana.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w niedzielę 16 kwietnia około godziny 9:00 na wysokości MOP Dobieszowice.
Według wstępnych policyjnych ustaleń, prowadzący brygadówkę jadąc w stronę Gliwic w wyniku niedostosowania prędkości wypadł z drogi i po dachowaniu zatrzymał się na autostradowym parkingu. Niestety, w wyniku poniesionych obrażeń zmarł kierujący Fiatem Scudo 28-letni mężczyzna.
Dodatkowo do szpitala w Piekarach Śląskich trafił 22-letni pasażer podróżujący vanem. Stan rannej osoby z dostawczego auta określono jako ciężki.
Teraz śledztwo w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Będzinie pod nadzorem priokuratury.
Służby będą teraz ustalać nie tylko szczegółowy przebieg, ale i powód dlaczego brygadówka na łódzkich numerach rejestracyjnych zjechała z „A1-ki”.
Źródło zdjęć: KP PSP w Będzinie