Test: MAN TGE 5.180 i 6.180 – ze specjalistycznymi zabudowami (wideo)

Test: MAN TGE 5.180 i 6.180 – ze specjalistycznymi zabudowami (wideo)

MAN TGE 5.180 i 6.180 to najlżejsze ciężarówki z gamy tej monachijskiej marki. Sprawdziłem, jak radzą sobie ze specjalistycznymi zabudowami.

Podczas MAN Light Duty Truck Day miałem pierwszy raz okazję zapoznać się bliżej z najcięższymi wersjami modelu TGE, które zarazem są też najlżejszymi ciężarówkami spod znaku lwa.

Zobacz też: Test: MAN TGE 3.140 – dostawczy superMAN? (wideo, zdjęcia)

Organizatorzy eventu przygotowali dla zaproszonych przedstawicieli mediów sześć pojazdów w różnych odmianach i zabudowach: cztery TGE oraz jeden TGL 12.250 i jeden TGM 15.290.

MAN TGE 5.180 do zimowego utrzymania dróg

Pomarańczowy MAN TGE 5.180 otrzymał zabudowę Aebi Schmidt dedykowaną do zimowego utrzymania dróg.

Już od samego początku w moje oko wpadł pomarańczowy TGE przystosowany do zimowego utrzymania dróg.

Za „bazę” posłużył TGE 5.180, a więc z dopuszczalną masą całkowita na poziomie 5000 kg oraz z najmocniejszym 177-konnym turbodieslem pod maską.

Widoczne na zdjęciach i załączonym powyżej filmie podwozie ma podstawowy rozstaw osi wynoszący 3640 mm oraz napęd na tylną oś z bliźniaczymi kołami.

Za adaptację pojazdu odpowiada niemiecka firma Aebi Schmidt, która z przodu zastosowała solidną czołownicę z hydraulicznymi przyłączami do obsługi pługu.

Niestety, podczas jazd testowych w Monachium śniegu nie było, toteż wykonany z tworzywa sztucznego pług SNK 24.2 został zdemontowany. Poza tym z podniesionym do góry pługiem można jeździć nie więcej niż 62 km/h, o czym informowała nalepka umieszczona nisko na desce rozdzielczej.

Wysoko umieszczone reflektory na wspornikach oraz tablica rejestracyjna nad przednią szybą to niezbędne modyfikacje w przypadku, kiedy pojazd ma służyć za pług.

Jeżeli jednak ktoś byłby bardziej zainteresowany, to pług SNK 24.2.

Waży on 266 kg, a w jego skład – poza lemieszem o długości 2420 mm i wysokości 800 mm – wchodzi teleskopowe ramię ze sprężyną powrotną zabezpieczającą lemiesz przed uszkodzeniem w razie najechania na twardszą przeszkodę.

W każdym razie szerokość robocza pługa przy 30-stopniowym skręcie daje 2100 mm efektywnej szerokości odśnieżania drogi.

Takie parametry z pewnością sprawdzą się na węższych drogach i alejach, gdzie potrzebna jest zwinność i małe gabaryty, czyli w centrach miast czy na parkingach.

Zobacz też: Test: MAN TGE 3.140 – napęd 4×4 i otwarta skrzynia (wideo, zdjęcia)

Posypywarka Schmidt Stratos B08L-24 waży na pusto 331 kg i została umieszczona na specjalnej ramie, aby odpowiednio zbilansować naciski mas pomiędzy osiami.

No dobra. To odśnieżanie już mamy z głowy. Teraz pora na walkę z gołoledzią. Na skrzyni marki Scattolini specjaliści z Aebi Schmidt umieścili małogabarytową posypywarkę Stratos B08L-24.

Wykorzystująca hydrauliczny system posypywarka wyposażona została w pojemnik na środki do posypywania dróg o pojemności 0,8 m³ i zbiorniki mieszczące do 350 litrów solanki.

Warto tutaj podkreślić, że zabudowa Aebi Schmidt do zimowego utrzymania dróg wykorzystuje przystawkę odbioru mocy napędzaną nie ze skrzyni biegów TGE a wprost z silnika.

Miejsce pracy kierowcy TGE 5.180 jest wygodne a fotel i kolumna kierownicza ma spory zakres regulacji. Przed deską rozdzielczą zamontowano Schmidt EvolutionLine – system sterujący pługiem i posypywarką.

Jak jeździ się takim TGE 5.180 do zimowego utrzymania dróg? Na pewno czuć, że samochód z zabudową już swoje waży.

Według ludzi z MAN-a ten konkretny egzemplarz na pusto ważył już około 3225 kg, więc 2-litrowy silnik BiTurbo miał co robić.

O dziwo, pomarańczowy MAN TGE radził sobie naprawdę nieźle z taką masą, w czym spora zasługa 410 niutonometrów dostępnych w zakresie od 1500 do 2000 obr./min.

Zobacz też: MAN eTGE – pierwsza jazda elektrycznym furgonem z Wrześni

W wersjach na bliźniaczych kołach wysokoprężny silnik o pojemności 1968 ccm i mocy 177 KM umieszczony jest wzdłuż pojazdu. Moment obrotowy może być przekazywany na tylną oś za pomocą 6-biegowej manualne skrzyni lub opcjonalnego 8-stopniowego „automatu”.

Oczywiście, aby 5-tonowy MAN TGE reagował żwawo na ruchy prawej nogi kierowcy trzeba utrzymywać obroty silnika w zakresie maksymalnego momentu obrotowego, czyli właśnie powyżej 1500 obrotów na minutę.

Jeżeli obroty będą niższe, pojawić się mogą nieprzyjemnie wibracje a 4-cylindrowa jednostka napędowa nie będzie już tak chętnie przyspieszać.

Na szczęście manualna 6-biegowa skrzynia pracowała bez zarzutu, więc i „żonglowanie” drążkiem nie wymagało większego wysiłku czy skupienia.

MAN TGE 6.180 jako hakowiec z opcją wywrotki

MAN TGE 6.180 to najmocniejszy wariant wagowy i silnikowy tego modelu. Na takim podwoziu hakowiec HYVA waży na pusto 2860 kg.

Kolejną lekką ciężarówką, którą miałem okazję pojeździć w okolicach Monachium był ciemnozielony hakowiec na bazowym podwoziu TGE 6.180.

I tutaj małe wyjaśnienie: wersja 6.180 to auto z 5,5-tonowym DMC z 177-konnym silnikiem Diesla.

I taki wariant wagowy również dostępny jest wyłącznie na bliźniakach i z napędem na tylną oś.

Widoczny na zdjęciach egzemplarz zabudowano urządzeniem hakowym od holenderskiej firmy HYVA z serii Titan City.

Zobacz też: Zabudowy na Mercedesie Sprinterze – pomysłowe i lekkie rozwiązania

Urządzenie hakowe HYVA z serii modelowej 03-28-K-DIN oferuje możliwość uniesienia skrzyni ładunkowej do kąta 49 stopni. Dzięki temu i otwieranej tylnej burcie TGE może służyć nie tylko jako hakowiec, ale też jako wywrotka tylnozsypowa.

Co ciekawe, zamiast zwykłego kontenera 5,5-tonowy TGE wyposażony został w otwartą skrzynię francuskiego producenta JPM doposażoną m.in. w trapy wjazdowe montowane na kracie zabezpieczającej kabinę pasażerską, czy dwustronnie otwieraną tylną burtę.

Dzięki takiemu rozwiązaniu tak skompletowane TGE może być bardzo pomocny np. w przedsiębiorstwie komunalnym, ale też i na placu budowy.

Po pierwsze taka lekka ciężarówka może pracować jak zwykła otwarta skrzynia, gdzie załadować można np. worki z liśćmi czy betoniarkę.

Jeżeli jednak trzeba będzie przewieźć minikoparkę wystarczy załączyć wcisnąć sprzęgło i odpowiednim przyciskiem aktywować przystawkę odbioru mocy, a potem odpuścić pedał sprzęgła.

W przypadku hakowca HYVA pompę całego hydraulicznego układu napędza przystawka odbioru mocy obsługiwana poprzez skrzynię biegów.

Potem poprzez pilota wystarczy opuścić na ziemię całą skrzynię i po podłożeniu wspomnianych wyżej trap, wjechać do środka minikoparką.

Trzecią opcją jest możliwość wykorzystania TGE jako wywrotki tylnozsypowej.

Wystarczy otworzyć oba skrzydła tylnej burty i po zabezpieczeniu ich przed samoczynnym otwarciem unieść skrzynię wypełnioną piaskiem czy żwirem.

Zobacz też: International Van of the Year 2020 dla hybryd Ford Transit Custom

Sterowanie napędem hydraulicznym zabudowy HYVA odbywa się poprzez takiego oto pilota.

W porównaniu do pomarańczowego MAN-a do zimowego utrzymania dróg, zielony TGE 6.180 ważył zdecydowanie mniej, bo niecałe 2,9 tony, co przełożyło się na zdecydowanie lepszą dynamikę podczas przyspieszania.

Warto jednak podkreślić, że oba MAN-y TGE zarejestrowane były jako samochody ciężarowe, więc w obu pojazdach na szczycie deski rozdzielczej zamontowany był tachograf.

Co prawda i wersję 5-tonową, jak i 5,5-tonową można zamówić z homologacją N1 na 3,5 tony, bo to jedyna opcja, aby kupić TGE na bliźniakach.

Dlaczego? Bo samochody z dopuszczalną masą całkowitą na poziomie 3500 kg produkowane są wyłącznie z pojedynczymi kołami na tylnej osi.

Podsumowanie

Podczas MAN Light Duty Truck Day poza różnymi wariantami TGE zaprezentowano też  m.in. 15-tonową wersję modelu TGM z 290-konnym silnikiem. To ten niebieski bramowiec po prawej stronie zdjęcia.

Służby komunalne czy firmy budowlane wykorzystują nierzadko swoją flotę samochodów tylko w obrębie jednego miasta czy województwa.

Aby sprostać wielu zadaniom potrzebują uniwersalnych pojazdów, które można wykorzystać do aktualnych na daną chwilę potrzeb.

MAN TGE powinien odnaleźć się wśród tych zadań znakomicie, ale nie mniej ważne jest odpowiednie skonfigurowanie i samego podwozia, wersji silnikowej oraz zabudowy.

Jeżeli jednak ktoś szuka czegoś w większych wariantach wagowych i silnikowych, to MAN ma w swojej ofercie np. model TGM 15.290, czyli 15-tonową ciężarówkę z silnikiem D0836 o pojemności 6.9 litra o mocy 290 KM i 1150 Nm.

Niestety „TGM-a” już nie da się zamówić z homologacją N1, czyli bez tacho i prawa jazdy na kategorię C 😉

Podziel się: