Czescy policjanci zatrzymali skradzioną Masterkę z bagietkami, której kierowca w trakcie pościgu zmasakrował dwa radiowozy.
We wtorek 7 listopada około 1:30 w nocy w Pilznie skradziono chłodnię na podwoziu Renault Master. Złodziej wykorzystał to, że auto nie było zamknięte i ruszył z miasta w kierunku autostrady D5.
Zawiadomiona przez kierowcę czeska policja ruszyła za utraconym dostawczakiem, ale złodziej nie reagował na sygnały dawane przez funkcjonariuszy a wręcz zwiększał prędkość dochodząc nawet miejscami do 130 km/h.
W pewnym momencie uciekający Masterem mężczyzna celowo zepchnął policyjną Skodę Superb z wydziału autostradowego, która uderzyła w barierki.
Dopiero udało się zatrzymać złodzieja, kiedy inny patrol zablokował drogę swoją Skodą Octavią. Uciekający Masterem mężczyzna nie zrobił sobie z tego zbyt wiele i – sądząc po zniszczeniach busa i Octavii – nie próbował zbytnio zwolnić przed blokującym przejazd radiowozem.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, bo policjanci byli poza autem, lecz ich radiowóz został niemal doszczętnie zmiażdżony przez Masterkę.
W kabinie chłodni był 31-letni cudzoziemiec i choć funkcjonariusze przeprowadzili badanie na zawartość alkoholu lub narkotyków, ale oba testy nie wskazały nielegalnych substancji, ani promili.
Jeżeli 31-latek zostanie uznany za winnego, to mu do 6 lat więzienia.
Źródło zdjęć: Policie České republiky