Policjanci z Żagania zatrzymali pasażera minibusa, który groził bronią kierowcy. Do pracy do Holandii nie dojechał, dostał aresztowany.
W środę 27 listopada na terenie stacji benzynowej w Iłowej pod Żaganiem (woj. lubuskie) zatrzymał się na przerwę bus przewozu osób, który przewoził pasażerów do Holandii.
W pewnym momencie jeden z podróżnych wyciągnął z luku bagaże żadąjąc od kierowcy zwrotu pieniędzy za zakupiony bilet.
Kiedy mężczyzna usłyszał odmowę wyciągnął replikę broni grożąc kierowcy pozbawieniem życia. Wtedy 34-latek prowadzący minibusa uciekł do pobliskiego budynku, skąd zadzwonił na numer alarmowy.
Przybyli na miejsce dzielnicowi z komisariatu w Iłowej od razu rozpoznali wskazanego w zgłoszeniu mężczyznę, który na ich widok zaczął się nerwowo zachowywać.
Policjanci zatrzymania 31-letniego napastnika, przy którym ujawnili broń gazową oraz metalowe naboje gazowe.
Mieszkaniec Częstochowy, który w Holandii miał zacząć nową pracę usłyszał zarzut usiłowania wymuszenia rozbójniczego a w piątek 29 listopada Sąd Rejonowy w Żaganiu przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo karą pozbawienia wolności od roku do nawet 10 lat.
Źródło zdjęć: Policja