Opcje są dwie: albo źle ktoś skonfigurował auto albo zabudowca miał zły dzień 😉 Mercedes Sprinter z kurnikiem za kabiną – zdjęcia od Normana.
Czytelnik Norman podesłał kilka zdjęć „906-tki”, którą spotkał dzisiaj, czyli w środę 4 września przed południem, na jednym z parkingów we Wrocławiu.
Chyba nie trzeba tłumaczyć, co było powodem tego, że sfotografował stojącego sobie (prawdopodobnie na pauzie) Sprinterka na niemieckich tablicach rejestracyjnych.
Zobacz też: e-CMR dla polskich przewoźników już od 11 września 2019 roku
Skupmy się na początek na rzucającej się w oczy kabinie sypialnej. Typowy kurnik przeznaczony do montażu nad kabiną w tym przypadku przylega do ściany grodziowej kabiny pasażerskiej.
Z tego, co zauważył Norman, ktoś w nim naprawdę spał, bo szyby pozasłaniane były aluminiowymi matami przeciwsłonecznymi. Z jednej strony można się śmiać, że chyba ktoś na potężnym kacu konfigurował tego Mercedesa, albo kaca miał zabudowca. 🙂
No dobra żarty na bok. Tak naprawdę, taki kurnik za kabiną na pewno ma pozytywny wpływ na zużycie paliwa, chociaż – o czym świadczą maty na szybach – musi jednak brakować intymności w trakcie odpoczynku kierowcy a do tego przeszkadzać może wpadające przez szyby światło.
Trochę mnie ciekawi, czy kierowca wchodzi do kurnika od dołu, czy jednak w ścianie grodziowej wycięto specjalny otwór diaxem. Chyba jednak tylko ta druga opcja wchodzi w grę, bo przy pełnym wykorzystaniu powierzchni podłogi ładowni po prostu nie ma jak się przecisnąć do środka kurnika.
Norman zwrócił też uwagę na to, że Sprinter przewoził panele ogrodzeniowe „trochę dziwnie spięte, bo od przodu do tyłu. Na boki nie spięte…”
Źródło zdjęć: Norman