W transporcie busami do 3,5 tony jest ciężko – dosłownie i w przenośni. Dlaczego? Bo maksymalnie 500 zł mandatu za przekroczenie DMC nikogo nie odstrasza.
Ponad 7 i 8,1 tony ważyły dwa dostawczaki zatrzymane 20 czerwca przez leszczyńskich inspektorów ITD niedaleko drogi krajowej numer 5 w miejscowości Lipno.
Można by rzecz, że w polskiej rzeczywistości to normalna sprawa. W końcu nikogo już nie dziwi to, że zarejestrowane jako 3,5-tonowe busy wożą towary o wiele większego tonażu.
Zobacz też: Kierowca Mercedesa Sprintera z gadżetem zamiast prawa jazdy
Jednak w tym przypadku warto zwrócić uwagę na jedną kwestię. Po nałożeniu na obu kierowców maksymalnych mandatów karnych (w Polsce za przeciążenie busa to 500 złotych), inspektorzy nakazali oczywiście także rozładowanie nadwyżki przewożonego towaru.
I tutaj chyba należy mówić o większej niż mandat karny karze. Bo, aby „na legalu” przewieźć betonowe bloczki, oba pojazdy musiały wykonać aż cztery kursy.
Zobacz też: WITD Poznań