Jak informuje Tomek, niemiecka policja sprawdzała dzisiaj układy DPF i AdBlue w busach jadących po A9 i A8.
Ekologiczne systemy pozwalające spełniać silnikom najnowsze normy spalin Euro wymagają montowania przez producentów dodatkowego osprzętu w postaci filtra cząstek stałych czy układu SCR wykorzystującego roztwór mocznika znanego pod handlową nazwą AdBlue.
Nierzadko użytkownicy samochodów wyposażonych w takie nowoczesne silniki Diesla mają problemy z DPF-em i dawkowaniem AdBlue, więc decydują się na wizytę w wyspecjalizowanych warsztatach, które dezaktywują te zaawansowane układy.
Zdarza się jednak, że podczas kontroli drogowej służby mogą przy pomocy urządzenia diagnostycznego sprawdzić czy nie doszło do manipulacji w tych podzespołach, co oznaczać może wyłączenie pojazdu z ruchu, ze względu na niespełnianie wymagań homologacyjnych.
”
I właśnie taką kontrolę miał dzisiaj Tomek, który został ściągnięty z autostrady A9 pod Norymbergą. Co ciekawe niemieccy policjanci korzystali z poliftowego Sprintera W903, który nie miał ani DPF-a, ani tym bardziej systemu dawkującego AdBlue, który pojawił się w autach dostawczych dopiero wraz z normą Euro 6 obowiązującą od 1 września 2016 roku.
W każdym razie po ściągnięciu Tomka na stację paliw policjant od razu podpiął specjalny tester pod złącze diagnostyczne jego busa, co widać na załączonym zdjęciu. Przy okazji Czytelnik dostawczakiem.pl dodał, że podobne kontrole odbywały się dzisiaj na autostradzie A8.
Źródło zdjęć: Tomek