Filip podesłał zdjęcia Boxera służącego za pogotowie drogowe. Jedna z opon jest w stanie agonalnym a do tego ta dziura w drzwiach…
Wczoraj Czytelnik Filip natknął się w stolicy na Alei 3 Maja na białego Peugeota Boxera L2H1, który – jak wynika z naklejek na karoserii furgonu – służy do konserwacji urządzeń i oświetlenia sygnalizacji na zlecenie Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.
„Blaszka” jak „blaszka”, ale na jednym z przesłanych przez Filipa zdjęć widać prawą tylną oponę Boxera, z której wystaje już stalowy kord a bieżnik odchodzi wręcz całymi płatami…
A przecież jazda z takim ogumieniem stanowi realne zagrożenie nie tylko dla kierowcy i pasażera tego furgonu, ale i dla innych użytkowników dróg.
Już mniejsza o dziurę w dolnej części prawych przesuwnych drzwi, bo to w zasadzie estetyka, ale taka opona w tym X250 kwalifikowała się do natychmiastowej wymiany nie w minionym tygodniu czy dwa tygodnie wcześniej.
W każdym razie każdy jeżdżący tym dostawczakiem kierowca nie powinien zgodzić się na jazdę z taką oponą z której wychodzą już druty a osoba zarządzająca flotą powinna wycofać ten pojazd już dawno z eksploatacji i skierować go do zakładu wulkaniacyjnego.
Sam kiedyś przypadkiem natrafiłem na Citroena Jumpy jeżdżącego w zieleni miejskiej i również stan techniczny daleki był od akceptowalnego… A może to norma w takich jednostkach podległych magistratom czy urzędom gminy?
Źródło zdjęć: Filip