Ponad 6 ton w blaszce – towar był nawet w kabinie kierowcy. Prowadzący Renault Master poza 500-złotowym mandatem stracił też prawo jazdy.
W środę 14 marca inspektorzy ITD z oddziału w Lesznie prowadzili na drodze krajowej nr 32 w Granowie kontrole. Wśród zatrzymanych do sprawdzenia pojazdów była biała „blaszka”, która już z daleka wyglądała na przeciążoną.
Zobacz też: Pożar parkingu wrocławskiego serwisu Iveco – spłonęło 7 sztuk Daily
„Krokodyle” po kontroli Masterki stwierdzili, że mający 3,5-tonowe DMC furgon ważył blisko 6,2 tony. W ładowni znajdowały się dwie palety z alkoholami, ale część ładunku, która nie zmieściła się na pace, znajdowała się w kabinie auta.
Do tego kierujący nie chciał okazać prawa jazdy tłumacząc, że zostało one skradzione dzień wcześniej. Informacje te szybko zweryfikowali obecni na punkcie kontrolnym policjanci z Grodziska Wielkopolskiego, którzy szybko ustalili, że mężczyzna przekroczył dopuszczalną liczbę punktów karnych.
Ostatecznie poza zatrzymanym prawem jazdy, kierujący „blaszką” otrzymał także 500-złotowy mandat, a do tego nakazano przeładować nadmiar towaru, a za kierownicą Masterki musiał usiąść inny kierowca.
Źródło zdjęć: WITD Poznań