W piątkowe popołudnie doszło do pożaru Fiata Ducato na DK 74. Niegroźnie poparzony został jeden z pasażerów jadących doką.
Jak informują policjanci z komendy w Zamościu, do pożaru doki doszło w piątek 30 czerwca na drodze krajowej numer 74 w Wielączy.
Według ustaleń służb, Fiatem Ducato prowadzonym przez 44-latka jechali pracownicy zajmujący się utrzymaniem infrastruktury drogowej.
Z relacji mężczyzn wynika, że podczas jazdy zauważyli oni ogień w części ładunkowej pojazdu, gdzie przewożone były kosy spalinowe wraz z paliwem. Kierowca natychmiast zatrzymał pojazd i wszyscy opuścili kabinę o własnych siłach.
Jedynie niegroźnych dla życia poparzeń doznał jeden z sześciu pasażerów Ducato, który karetką pogotowia trafił do szpitala.
Ostatecznie dostawczy Fiat uległ całkowitemu spaleniu. Z wstępnej opinii strażaków wynika, że ogień prawdopodobnie pojawił się w komorze silnikowej i stamtąd rozprzestrzenił się na ładownię.
Teraz funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Zamościu ustalają wszystkie okoliczności i szczegóły pożaru na DK 74. Wiadomo już, że 44-letni kierowca Ducato był trzeźwy.
Źródło zdjęć: Policja