Że się nie bali, że pierwszy lepszy patrol zwróci na nich uwagę! Pożyczoną autolawetą wywieźli skradzionego Sprintera na złom – wpadli przez monitoring.
Ciekawa historia wprost z Lubelszczyzny. W środę 22 listopada do komendy w Tomaszowie Lubelskim zgłosił się obywatel Ukrainy, który zgłosił kradzież Mercedesa Sprintera. Uszkodzony po kolizji samochód stał na jednej z posesji przy drodze krajowej nr 17.
Zobacz też: Sprinterem omal nie potrącił policjanta – miał ponad 2 promile
Kiedy właściciel Sprintera przyjechał go zabrać, okazało się, że auto zniknęło.
Tomaszowscy kryminalni sprawdzili pobliski monitoring i okazało się, że uszkodzony Sprinter został wywieziony autolawetą przez 52-letniego właściciela podwórka, na którym stał pojazd.
Oprócz niego w kabinie Iveco siedział 29-latek, który – jak się potem okazało – kupił od swojego starszego kolegi Mercedesa. Po wypożyczeniu autolawety mężczyźni wspólnie wywieźli Sprintera do jednego ze składów złomu na terenie powiatu zamojskiego.
Policjanci odzyskali wartego 9 tysięcy złotych Mercedesa, a 52- oraz 29-latek, którzy byli już wcześniej karani, usłyszeli zarzuty. Teraz grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz też: Lawetą zabierali. Potem podpalali i wywozili na złom
Ciekawe, czy obaj panowie mieli stracha w trakcie transportu skradzionego busa. No, bo przecież każdy patrol policji powinien zwrócić uwagę na mocno przeładowane Iveco Daily. No, ale w sumie… Przecież w Polsce to niemal norma, więc taki przewóz w oczy nie kłuje.
Źródło zdjęć: Policja