No i tym razem się nie udało! Przeładowany Mercedes Sprinter złamał się w Bielsku-Białej – to efekt regularnego przekraczania DMC pojazdu.
Jak podaje portal bielskiedrogi.pl, do tej sytuacji doszło około godziny 9:30 w poniedziałek 23 lipca. Na ulicy Krakowskiej zielony Mercedes Sprinter I generacji nie wytrzymał jazdy z tak dużym obciążeniem.
Złamana rama to ewidentnie efekt regularnego przekraczania dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu. W tym wypadku portal bielskiedrogi.pl podaje, że głaz, który przewożony był na skrzyni Sprintera ważył około 3-4 ton…
Zobacz też: VW LT ważył 14 ton – rekord Polski przeciążenia dostawczaka
Oczywiście nie jest to pierwszy taki przypadek, kiedy na publicznej drodze dochodzi do złamania ramy pojazdu.
A teraz pytanie za 100 punktów: ciekawe, gdzie zatrzymałby się taki kilkutonowy głaz, podczas wypadku?
Na kabinie czy wypadłby z paki uderzając np. w przejeżdżającego rowerzystę?
Zobacz też: Przeładowywali na S7 towar na busy – wjechała w nich ciężarówka
Bo co tam zniszczony samochód – pewnie jak tak pracował całe lata to na siebie pewnie zarobił.
Ale, że taki ładunek zabezpieczony był jednym pasem, to już można by podejrzewać kierowcę o chęć usiłowania zabójstwa, chociaż prokurator – gdyby doszło do tragedii – zastosowałby raczej paragraf o spowodowaniu katastrofy w ruchu lądowym…
Źródło zdjęć: bielskiedrogi.pl