W sobotę 13 kwietnia miało miejsce śmiertelne potrącenie na S12 – nie żyje pracownik pomocy drogowej, której autolaweta stała na pasie awaryjnym.
Jak informuje portal lublin112.pl do zdarzenia doszło około godziny 15:40 na obwodnicy Lublina pomiędzy węzłami Rudnik a Tatary.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że stojący na pasie awaryjnym Peugeot Boxer pomocy drogowej przyjechał po BMW X5, które uległo tam awarii.
W trakcie załadunku SUV-a schodzący z najazdu 45-letni operator pomocy drogowej został potrącony przez naczepę ciągniętą przez DAF-a.
Zobacz też: Iveco Daily 2019 – silniki, dane techniczne i wyposażenie
Zahaczony o ukraiński zestaw mężczyzna wpadł w bok autolawety uszkadzając tył kabiny, drzwi i lewe boczne lusterko.
Ciężko ranny 45-latek został przewieziony do szpitala, jednak niestety jego życia nie udało się uratować.
Policjanci zbadali 54-kierowcę DAF-a na zawartość alkoholu, ale wynik wykazał, że obywatel Ukrainy był trzeźwy.
Teraz śledczy ustalają czy m.in. miejsce awarii i załadunku zostało oznaczone trójkątem ostrzegawczym. O tyle to istotne, bo miejsce tragedii znajdowało się na łuku ekspresówki a do tego za wzniesieniem.
Zobacz też: Na “A2-ce” w 2 busy wjechała ciężarówka – jedna osoba zmarła
Wypadek na S12 pod Lublinem to kolejne zdarzenie, do którego dochodzi na pasie awaryjnym. W piątek 12 kwietnia na wielkopolskim odcinku „A2-ki” ciężarówka zahaczyła o dwa stojące na pasie awaryjnym busy. W wyniku tamtego wypadku zginęła 1 osoba a 2 zostały ranne (link powyżej).
Źródło zdjęć: lublin112.pl