Pod Radomskiem SUV uderzył w VW T5. Kierująca Nissanem miała 4 promile. Do szpitala trafiło 10 osób, gdzie jeden z pasażerów minibusa zmarł.
W sobotę 24 lipca na drodze wojewódzkiej nr 784 w miejscowości Wygoda (woj. łódzkie) doszło do tragicznego wypadku. Według policyjnych ustaleń jadąca Nissanem Qashqai 36-letnia kobieta zjechała na przeciwległy pas doprowadzając do zderzenia z Volkswagenem T5.
W minibusie podróżowało 9 osób pracujących w firmie budowlanej, w tym 7 obywateli Ukrainy w wieku od 39 do 54 lat oraz 2 Polaków w wieku 39 i 40 lat.
W wyniku zderzenia oba pojazdy wpadły do rowów. Zanim na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, poszkodowanym pomocy udzielali świadkowie.
Zobacz też: Na niemieckiej A12 bus wjechał w tandem – kierowca Mastera zmarł
Do szpitali w Łodzi, Radomsku, Piotrkowie Trybunalskim oraz Częstochowie trafili wszyscy uczestnicy tego zdarzenia, z czego 3 mężczyzn w stanie ciężkim. Niestety, 37-letni Ukrainiec zmarł w trakcie operacji.
Policjanci ustalili, że kierowca VW Transportera był trzeźwy, ale kobieta z SUV-a miała 4 promile alkoholu w organizmie i nie odniosła obrażeń zagrażających jej życiu.
Zgodnie z decyzją prokuratora nadzorującego czynności na miejscu wypadku 36-latka po badaniach wykonanych w radomszczańskim szpitalu trafiła do policyjnego aresztu. Teraz kierująca Nissanem, kiedy tylko wytrzeźwieje, najprawdopodobniej usłyszy zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym – grozi za to kara do nawet 12 lat pozbawienia wolności.
Źródło zdjęć: Policja