Od 1 lipca 2026 roku w busach na międzynarodówce obowiązkowy będzie tachograf. Sprawdźmy, jak mogą wyglądać przykładowe kary za przewinienia.
W ramach zmian wprowadzonych przez Pakiet Mobilności od 21 maja 2022 roku każdy przewoźnik świadczący usługi zarobkowego międzynarodowego transportu rzeczy pojazdem (lub zestawem pojazdów) o DMC w zakresie 2,5-3,5 tony musi posiadać zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego oraz licencję wspólnotową.
Ponadto zadecydowano, o tym że od 1 lipca 2026 roku wspominane wyżej pojazdy będą musiały być wyposażone w tachograf rejestrujący aktywności i odpoczynek kierowcy.
Zatem przewoźnicy, którzy po wejściu w życie nowego wymogu będą dalej chcieli realizować transport międzynarodowy busami, będą musieli nie tylko zamontować w każdym aucie urządzenie rejestrujące czas jazdy, pauzy i tzw. inną pracę, ale też wraz z tym pojawią się ściśle określone obowiązki dotyczące m.in. obsługi tychże tachografów.
Tachograf w busie – studium przypadku
Aby chociaż częściowo przybliżyć przewoźnikom i kierowcom dzisiejszych 3,5-tonowych eksportówek realia jazdy z tachografem, pozwolę sobie przytoczyć historię kontroli, która miała miejsce w środę 22 marca na ulicy Łopuszańskiej w południowej części Warszawy.
Otóż inspektorzy ITD podejrzewając, że jadące tamtędy Iveco Daily jest przeciążone, kierowali je na stanowisko wagowe. O dziwo weryfikacja dokumentów pojazdu wykazała, że Dajlak był zarejestrowany z homologacją N2 i miał DMC na poziomie 7,2 tony.

Do tego realna masa pojazdu zatrzymanego na stołecznej ulicy nie przekraczała dopuszczalnego limitu ciężarówki.
I teraz uwaga: przyjmijmy, że mamy II połowę 2026 roku a widoczny na zdjęciach pojazd to 3,5-tonowy bus jeżdżący zarobkowo na trasach międzynarodowych.
Po pierwsze kierowca zatrzymany na ulicy Łopuszańskiej nie wsadził karty kierowcy do cyfrowego tachografu, za co od 1 stycznia 2022 roku kodeks drogowy przewiduje zatrzymanie prawa jazdy na okres 3 miesięcy.
Ponadto mazowieccy „Krokodyle” po analizie danych z tacho stwierdzili kolejne uchybienia, ale już po stronie przewoźnika i osoby zarządzającej transportem.
Dalsza część artykułu znajduje się na kolejnej podstronie
Odpowiedzi
Napisz tu swoją opinię
Tacho w busach ok, ale skoro czas pracy i kary będą takie same jak w dużych autach, to opłacalność busów będzie zerowa, chyba że frachty wzrosną do minimum 1eu za kilometr. Na chwilę obecną transport przeżywa poważny kryzys i stawki frachtów są na granicy opłacalności. Nie ma co się oszukiwać część busów zniknie z rynku, tylko pytanie co je zastąpi.
Robią wszystko żeby udupić Kowalskiego i nie koniecznie chodzi tu tylko o transport, tak czy inaczej inflacji nie będzie koniec w tym roku
no dokładnie, usługa „busiarska” czyli tzw express jest bardzo atrakcyjna dla potencjalnych klientów, szybko i taniej , zastanawiam się właśnie co jeśli unormują czas pracy na busie i czym zastąpią takie expressy przecież przez tyle lat klientela przyzwyczaiła się do tej usługi. No chyba że jakieś mądre głowy wydumaly że jednak bez tych expressow też będzie hulało