Można by rzec, że karawana jedzie dalej… Świętokrzyscy inspektorzy wytypowali do kontroli jadącego po S7 busa.
We wtorek 9 lipca inspektorzy ITD wytypowali do sprawdzenia jadącego po drodze ekspresowej nr S7 w kierunku Krakowa busa.
Iveco Daily na bliźniakach ściągnięto na MOP Podlesie i poddano ważeniu na inspekcyjnych przenośnych wagach. Jak się okazało zarejestrowany z 3,5-tonową dopuszczalną masą całkowitą Dajlak ważył realnie przeszło dwa razy więcej niż pozwalał na to wpis w dowodzie rejestracyjnym.
Wynik 7150 kg nie należy oczywiście do tych rekordowych, jednak trzeba zwrócić uwagę, że tylko na tylnej osi spoczywała masa 5350 kg.
Dlaczego o tym wspominam? Bo nawet jeżeli to był wariant tzw. Heavy Duty z 5,2-tonowym fabrycznym DMC „skastrowany” homologacyjnie z N2 na N1, to nacisk na tylną oś tego zatrzymanego pod Jędrzejowem busa – a wyszło 5350 kg – przekraczał DMC tej, jak można przypuszczać, 5,2-tonowej wersji.
Ostatecznie kierowcę ukarano mandatem karnym, choć w oficjalnym komunikacie WITD Kielce nie podano wysokości grzywny. Do tego „Krokodyle” zakazali dalszej jazdy do czasu rozładunku nadwyżki przewożonej w ładowni karmy dla zwierząt.
No ale tak wygląda od zawsze tzw. lekki transport i pomimo zwiększenia kar za przekroczenie DMC pojazdów do 3,5 tony z 500 zł do 3000 zł, za dużo się w tej kwestii nie zmieniło.
Oznacza to, że sama kara finansowa nie odstrasza, a ryzyko zatrzymania przez ITD czy policjantów „drogówki” wyposażonych w przenośne wagi wręcz zachęca do przeładowywania dostawczaków.
No cóż, taka karma. I karawana jedzie i będzie jechać dalej.
Źródło zdjęć: WITD Kielce
Odpowiedzi
Napisz tu swoją opinię
iveco daily na blizniaku. co za niespodzianka….