Na terenie województwa łódzkiego inspektorzy ITD przez 2 dni ważyli busy jeżdżące na międzynarodówce, ale i w ruchu krajowym.
Łódzcy inspektorzy ITD wytypowali we wtorek na drodze ekspresowej S8 w okolicach Wolborza pojazd dostawczy z DMC do 3,5 tony, którym czeski przedsiębiorca wykonywał międzynarodowy przewóz drogowy rzeczy.
Po zważeniu busa okazało się, że Mercedes Sprinter waży realnie 4650 kg, czyli o ponad 30% więcej niż pozwala na to jego DMC.
W związku z tym „Krokodyle” zakazali dalszej jazdy do czasu rozładunku nadmiaru towaru a wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne z powodu przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej, co oznacza karę w wysokości 2000 złotych.
Kolejnego przeładowanego busa należącego tym razem do polskiego przewoźnika zatrzymano w Łodzi przy alei Bartoszewskiego – wykonujący również międzynarodowy zarobkowy transport rzeczy dostawczak ważył 4160 kg.
W tym przypadku inspektorzy ITD także nakazali przeładunek nadmiaru towaru i wszczęli wobec firmy transportowej postępowanie zagrożone karą w wysokości 1500 złotych. Do tego okazało się, że bus nie został poddany wymaganemu okresowemu przeglądowi technicznemu.
Na krajówce nie lepiej…
Kolejnego dnia ITD prowadziła dalsze działania ukierunkowane na busy w Piotrkowie Trybunalskim. W ramach prowadzonej akcji skontrolowano 10 takich dostawczaków wykorzystywanych w ruchu krajowym i w każdym przypadku „Krokodyle” stwierdzili przekroczenie dopuszczalnej masy pojazdu.
Najcięższy wśród zatrzymanych w środę pojazdów dostawczych ważył 5100 kg, ale – co podkreślają łódzcy inspektorzy w oficjalnym komunikacie – realna masa pięciu kolejnych busów przekraczała 4500 kg.
Oczywiście każdy z tych transportów został wstrzymany do czasu przeładowania przewożonego ładunku na inne pojazdy, a kierowcy przeciążonych busów zostali ukarani mandatami karnymi, które według art. 97 Kodeksu wykroczeń, mogą mieć wysokość od 20 do 3000 złotych.
Źródło zdjęć: WITD Łódź