Prowadzący autolawetę mężczyzna wpadł przez wagę preselekcyjną. Po zatrzymaniu okazało się, że jest pijany i ma sądowy zakaz.
W środę 16 sierpnia rano inspektorzy ITD z Katowic prowadzili działania kontrolne na punkcie w Tychach. Po godzinie 8:00 rano system preselekcji wytypował przeciążonego Peugeota Boxera przewożącego na najeździe Mercedesa C-klasę.
Po zatrzymaniu autolawety okazało się, że rzeczywiście realna masa przekracza 3,5-tonowe DMC Boxera – wynik ważenia wskazał 4 tony a do tego śląscy „Krokodyle” zatrzymali prowadzącemu autolawetę dowód rejestracyjny za niesprawne oświetlenie.
Jednak to nie przekroczenie o 500 kg DMC i mandat w wysokości 500 złotych oraz zatrzymany dowód był największym problemem podczas tej porannej kontroli.
W trakcie czynności inspektorzy wyczuli od kierującego, który okazał się właścicielem firmy zajmującej się naprawą pojazdów, woń alkoholu.
Mężczyzna przyznał, że pił poprzedniego dnia a inspekcyjny alkomat wykazał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Na miejsce wezwano policjantów, którzy przejęli sprawę pijanego kierowcy a w międzyczasie wyszło na jaw, że prowadzący Boxera ma zatrzymane przez sąd uprawnienia do kierowania za jazdę po akkoholu.
Teraz nietrzeźwy z Boxera ponownie trafi przed oblicze sądu – za złamanie art. 244 Kodeksu karnego grozi pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Źródło zdjęć: WITD Katowice