Mężczyźni wpadli przewożąc skradzione Vivaro na 3,5-tonowej autolawecie. Grozi im do 5 lat więzienia. Prokurator zastosował policyjny dozór.
W miniony wtorek „kryminalni” z Komendy Powiatowej Policji w Chełmie zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mieszkańców miasta.
Mężczyźni w wieku 25 i 30 lat wpadli w momencie, gdy przewozili 3,5-tonową autolawetą na podwoziu Opla Movano skradzionego Vauxhalla Vivaro.
„Anglik” trafić miał do punktu skupu złomu a mężczyźni swój łup wypatrzyli na terenie parkingu na jednym z osiedli w Chełmie.
Jednak kradzież Vivaro z kierownicą po prawej stronie to nie był pierwszym na ich koncie. Funkcjonariusze ustalili, że dzień wcześniej w dokładnie ten sam sposób, czyli za pomocą autolawety dostarczyli do punktu skradzione Audi, które właścicielka pozostawiła uszkodzone w pobliżu wiaduktu w Chełmie.
Pokrzywdzeni oszacowali łączną wartość strat na kwotę ponad 7000 złotych a policjanci odzyskali oba skradzione pojazdy.
Zatrzymani usłyszeli już zarzuty kradzieży i teraz grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności a po doprowadzeniu do prokuratury na wniosek policjantów zastosowano wobec nich środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Mężczyźni tłumaczyli się, że kradli pojazdy z chęci zysku.
P.S. W komunikacie policyjnym nie wspomina się o tym, aby prowadzący 3,5-tonową autolawetę otrzymał grzywnę za przekroczenie DMC, za co grozi mandat od 20 do 3000 złotych.
Źródło zdjęcia: Policja