Najpierw w furgon uderzyła Alfa Romeo, a potem BMW. Z Renault Master aż wyrwało tylną oś z karoserią – karambol na A4 pod Tarnowem.
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w sobotę 14 grudnia około godziny 5:45 na odcinku autostrady A4 w kierunku Rzeszowa.
Na 484 kilometrze jadący prawym pasem kierowca Alfy Romeo stracił panowanie nad pojazdem wjechał w tył niebieskiego Renault Master, które uderzyło w bariery oddzielające pasy ruchu a następnie przewróciło się na bok.
Zobacz też: W Skoczowie Renault Master wjechało w budynek – ranny kierowca
Kierowca Alfy Romeo wyszedł z auta udzielić pomocy poszkodowanemu z „blaszki”. Wtedy w Masterkę uderzyło jeszcze BMW.
Cała autostrada A4 została w tym miejscu zablokowana przez około 4 godziny. Z pięciu poszkodowanych osób jedna została zabrana do krakowskiego szpitala, a czterech innych trafiło do placówek zdrowia w Tarnowie i Brzesku.
Na szczęście nikomu z uczestników tego zdarzenia nic poważnego się nie stało. Na pochwałę zasługuje też postawa innych kierowców, którzy utworzyli wzorcowy „korytarz życia” umożliwiając służbom ratunkowym sprawny dojazd do miejsca wypadku.
Policjanci ustalili, że przyczyną karambolu była śliska jezdnia oraz brak należytej uwagi.
Źródło zdjęć: Policja