Wielkopolska policja zatrzymała mężczyznę, który z sądowym zakazem kierował zestawem na B+E i palił skręta podczas jazdy.
Do kontroli doszło w czwartek 11 listopada na ulicy Przemęckiej w miejscowości Mochy pod Wolsztynem. Policjanci około godziny 21:00 wieczorem nakazali kierowcy Mercedesa Sprintera zjechać we wskazanym przez nich miejscu z drogi.
Zobacz też: Przeładowany zestaw na B+E a pasażer z narkotykami
W momencie, kiedy prowadzący zestaw na B+E otworzył drzwi, funkcjonariusze wyczuli charakterystyczną woń marihuany.
Wyraźnie pobudzony kierowca Sprintera przyznał się, że palił skręta a po przeszukaniu kabiny auta policjanci znaleźli woreczek strunowy z zawartością białego proszku oraz papierowy zwitek, w którym znajdowała się najprawdopodobniej maruhuana.
Szybko też wyszło na jaw, że kierowca Mercedesa miał zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi wydany przez Sąd Rejonowy w Wolsztynie.
Po doprowadzeniu do szpitala, gdzie zbadano mocz 25-latka okazało się, że w jego organizmie obecne były ślady marihuany, amfetaminy oraz metamfetaminy, dlatego na potrzeby przeprowadzenia kolejnych badań pobrano od niego także krew.
Zobacz też: 12 000 złotych kary za brak kabiny sypialnej w Sprinterze
Mężczyzna na drugi dzień usłyszał zarzuty posiadania narkotyków oraz niestosowania się do zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi za co grozić może 3-letni wyrok pozbawienia wolności.
Teraz wyniki badania krwi zadecydują o ewentualnym przedstawieniu zarzutu kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem narkotyków. Dodatkowo wobec 25-latka zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.
Źródło zdjęć: Policja