W wyniku zderzenia na DW 615 Volkswagena Transportera z 40-tonowym zestawem z busa aż wyrwało silnik. Niestety, kierowca T4 zmarł.
Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają dokładne szczegóły i przyczyny śmiertelnego wypadku, do którego doszło w piątek 9 lutego w Trzciance nieopodal Mławy.
Jak wynika z dotychczasowych informacji zebranych przez służby około godziny 16:00 prowadzący Volkswagena Transportera 75-letni mieszkaniec Ciechanowa jadąc DW 615 w kierunku Mławy na łuku oblodzonej i zaśnieżonej drogi stracił panowanie nad swoim pojazdem.
Po zjechaniu na przeciwległy pas ruchu doszło do zderzenia z jadącym z naprzeciwka ciągnikiem siodłowym z podpiętą naczepą.
W wyniku wypadku kierowca Volvo FH zjechał do przydrożnego rowu, gdzie 40-tonowy zestaw wbił się w nasyp i doszło do wywrócenia się naczepy. Siła uderzenia Volkswagena T4 w ciągnik siodłowy była tak duża, że z busa aż wyrwało silnik a Transporter zjechał z drogi do rowu.
Kierowca Volkswagena w ciężkim stanie, został przewieziony do szpitala w Mławie, gdzie niestety zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Kierującemu Volvo 62-latkowi z Wyszkowa, nic się nie stało – nie wymagał on pomocy medycznej a badanie wykazało, że był trzeźwy.
Źródło zdjęć: Policja