Niemiecka policja zatrzymała busa przewożącego 25 uchodźców w ładowni. Kierowcą Renault Master był Polak, który będzie odpowiadać za przemyt.
Inspektorat Policji Federalnej w Ebersbach poinformował w oficjalnym komunikacie o zatrzymaniu w piątek 8 września polskiego busa z zabudową na trasy międzynarodowe, którym przewożono nielegalnych migrantów.
We wczesnych godzinach porannych policyjny patrol zwrócił uwagę na białego dostawczaka na poznańskich tablicach rejestracyjnych jadącego drogą B178 w kierunku Zittau.
W pobliżu miasta Oberseifersdorf doszło do zatrzymania busa – prowadzący pojazd mężczyzna od razu zatrzymał samochód i po chwili bez zbędnej zwłoki okazał swój dowód osobisty.
Szybko wyszło na jaw, że pod plandeką zamiast towaru przewożeni są uchodźcy – oprócz czterech kobiet i czternastu mężczyzn, wśród przemycanych busem znajdowało się też siedmioro dzieci.
Ostatecznie wszyscy nielegalni migranci zostali później przewiezieni do komisariatu w Żytawie i obecnie ustalana ich tożsamość. Zatrzymany został też 30-letni Polak przewożący cudzoziemców: niemieckie służby podkreślają, że linką celną „manipulowano w taki sposób, że plandeki nie dało się otworzyć od wewnątrz”.
Ostatecznie kierowca usłyszy po przesłuchaniu prawdopodobnie zarzut przemytu cudzoziemców w okolicznościach zagrażających życiu i skierowany zostanie do tymczasowego aresztu.
Źródło zdjęcia: Polizei