Policja z Hajnówki zatrzymała 36- i 37-latka, którzy bez pytania wzięli Daily szefa i rozbili je o drzewo. Pijani mężczyźni jechali po piwo.
Dopóki nie było internetu tylko rodzina wiedziała żeś debil… No cóż, jest internet i już teraz wszyscy w kraju będą wiedzieć, kto jest debilem 😉
Ale do rzeczy. W sobotę 28 stycznia około godziny 20:00 dwóch pracowników jednego z przedsiębiorstw w gminie Narew pod Hajnówką (woj. podlaskie) pili alkohol na terenie firmy a kiedy trunki z procentami się skończyły panowie wpadli na pomysł, aby pojechać do sklepu po więcej alkoholu.
Zadecydowali wspólnie, że pożyczą, chociaż bez pytania o zgodę szefa – firmowe Iveco Daily. W trakcie podróży skrzyniowym dostawczakiem do sklepu starszy z mężczyzn stwierdził, że jest zbyt pijany, aby prowadzić i wtedy za kółko wsiadł jego o rok młodszy kolega.
Po przejechaniu kilkuset metrów dostawczak uderzył na leśnej drodze w drzewo a panowie postanowili w końcu trzeźwo pomyśleć i poinformowali o całym zdarzeniu swojego pracodawcę.
Niedługo potem przy rozbitym Iveco Daily pojawili się policjanci, którzy przebadali obu pracowników – pijany 37-latek miał ponad 1,5 promila a 36-latek ponad 1 promil alkoholu w organizmie.
Do tego po sprawdzeniu danych obu jegomościów w systemach okazało się, że ani jeden, ani drugi nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Sobotnia firmowa impreza w 2-osobowym składzie zakończyła się postawieniem zarzutów krótkotrwałego użycia pojazdu oraz kierowania w stanie nietrzeźwości.
Teraz obu mężczyzną grozi im do 5 lat pozbawienia wolności a do tego odpowiedzą również za popełnione wykroczenia.
Źródło zdjęć: Policja