Zatrzymany na podkarpackiej wsi ciężarowy Mercedes T2 z zaniżonym DMC ważył 8500 kg. Po wystawieniu mandatów i rozładunku auto pojechało dalej…
We wtorek 5 listopada inspektorzy ITD z oddziału w Jarosławiu prowadzili działania kontrolne na drodze wojewódzkiej nr 865 w miejscowości Wólka Zapałowska.
Wśród zatrzymanych pojazdów był także skrzyniowy Mercedes-Benz T2, który przewoził drewno opałowe.
Jak widać na załączonym obok zdjęciu, ładunek aż wypychał na zewnątrz boczne burty!
W trakcie sprawdzania dokumentów okazało się, że ta ciężarówka zarejestrowana została na prawo jazdy kategorii B.
Zobacz też: Bodykit dla Mercedesa Sprintera 907 od firmy CA Richmann
Ostatecznie po zważeniu pojazdu z ładunkiem wyszło 8500 kg, a na samej tylnej osi spoczywała masa 6600 kg.
Ostatecznie kierujący Mercedesem T2 otrzymał nakaz rozładunku nadmiaru towaru, a do tego ukarany został dwoma mandatami na kwotę 600 zł – 500 za przeładowanie i 100 zł za źle zabezpieczony ładunek.
Do tego jarosławscy inspektorzy ITD zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu z uwagi na podejrzenia dotyczące stanu technicznego pojazdu.
I tak na koniec: na rozładunek „T2-ki” podjechał inny pojazd, ale czy rzeczywiście przerzucono na niego kilka ton drewna, tego nie wiadomo.
Dlaczego?, bo inspektorzy zakończyli już czynności kontrolne na ten dzień i odjechali z punktu kontrolnego jeszcze w trakcie przeładunku…
Zobacz też: 17 500 zł zamiast 500 zł – alternatywna historia Mercedesa Vario
I tak na koniec: pisałem ostatnio o niemal identycznym Mercedesie, który zarejestrowany był powyżej 3,5 tony DMC.
Wtedy wielkopolskie „Krokodyle” wszczęły postępowanie administracyjne wobec kierowcy-przedsiębiorcy przeładowanej o prawie 5 ton ciężarówki, które zagrożone było karą 17 500 złotych…
Czyli jednym słowem opłaca się jeździć ciężarówką z zaniżonym DMC, bo mandaty są na poziomie 600 złotych, a nie 17 500 złotych.
Źródło zdjęć: WITD Rzeszów