Reklama

Ford Transit Custom II – pierwsza jazda testowa (wideo, zdjęcia)

Ford Transit Custom II – pierwsza jazda testowa (wideo, zdjęcia)

Ford chwali się, że ładowność nowego Tourneo Customa dochodzić może do 1350 kg, aczkolwiek według karty technicznej prezentowanej „blaszki” L1H1 oferowała ona ciągle niezłe 1279 kg ładowności przy DMC na poziomie 3225 kg.

I mowa tutaj o ładowności bez kierowcy i pasażerów, ale ze zbiornikiem paliwa wypełnionym do 90% pojemności.

Reklama

Do tego warto dodać, że spalinowe wersje oferują uciąg na haku dochodzący do 2,8 tony. W przypadku testowego egzemplarza mógł on holować przyczepę o dopuszczalnej masie całkowitej dochodzącej do 2,5 tony.

Tylna ściana grodziowa tylko nieznacznie „wychodzi” w stronę ładowni i to mniej więcej w połowie wysokości paki. Winylowa wykładzina podłogi przedziału ładunkowego czy pełne panele na ścianach i drzwiach ładowni to element zestawu zabezpieczającego przedział ładunkowy (w wersji Limited nie wymaga on dopłaty).

A wracając jeszcze na chwilę do 13-calowego centralnego wyświetlacza warto odnotować, że może on służyć do obsługi akcesoryjnych elementów wyposażenia czy wręcz do uruchamiania urządzeń specjalistycznej zabudowy.

Ford oferuje za dodatkowe 1850 zł netto „Programowalny moduł interfejsu” umożliwiający chociażby podpięcie pomarańczowej belki sygnalizacyjnej, której uruchamianie i wyłączanie możliwe będzie bez dodatkowego prowadzenia kabla do osobnego włącznika np. na desce rozdzielczej.

Zamiast wiercenia otwornicą w plastiku i prowadzenia tam okablowania, można kliknąć w dotykowy ekran systemu Ford SYNC4.

Trzeba jednak mieć na uwadze, iż ten moduł interfejsu musi być jednak zrobiony albo przez autoryzowany serwis Forda lub posiadającą autoryzację producenta firmę zabudowującą. Bo klient sam nie może tego zrobić, no chyba że chce stracić gwarancję fabryczną.

Diesel, hybryda lub elektryk

Muszę przyznać, że Ford Transit Custom zwrócił także moją uwagę z powodu bardzo szerokiej gamy zespołów napędowych. Jesteś fanatykiem turbodiesli? Proszę bardzo. Jest wysokoprężna konstrukcja 2.0 EcoBlue, która występuje w wariancie mocy 110 KM, 136 KM oraz 150 KM i 170 KM.

Jeździsz sporo krótkich odcinków po centrum, ale czasem trafi się zlecenie poza aglomeracją? Jest w gamie bazująca na 2,5-litrowej benzynowej jednostce hybryda plug-in o łącznej mocy systemowej 232 KM.

Chcesz elektrycznego vana, aby spełnić warunki kontraktu z dużym publicznym podmiotem? Jest. To znaczy będzie niebawem 😉

Testowy furgon napędzany był 150-konnym silnikiem 2.0 EcoBlue i jest to ciągle ta sama rodzina silników Panther, którą stosuje się w większym Transicie, ale występowała ta konstrukcja także w poprzednim Transicie Customie.

Silnik 2.0 EcoBlue o pojemności 1996 ccm to konstrukcja Forda z rodziny Panther i generuje 360 Nm, które trafiają na koła przedniej osi.

Podczas jazd testowych zwróciłem uwagę na naprawdę kulturalną pracę tej 4-cylindrowej jednostki, która jest też cicha, choć po części to także zasługa całkiem dobrze wyciszonej kabiny.

Podczas około 200 kilometrowej trasy (po 100 kilometrów dwoma identycznymi furgonami) średnie spalanie oscylowało w granicach 9,2 litra, choć trzeba mieć na względzie, że w aucie znajdowały się dwie osoby a w ładowni umieszczono 400-kilogramowe obciążenie.

I tutaj mała uwaga: nie do końca czułem, że pod prawym butem mam te 150 KM. Oczywiście po części to „zasługa” około 600 kg na aucie, ale chyba kilka z tych koni pouciekało w nieznanym kierunku.

Podziel się:
2

Odpowiedzi

Napisz tu swoją opinię

  1. Blikos

    Wielka szkoda ze nie przetestowaliscie jazdy w tym nowym 8 biegowym automacie….

    1. Karol Biela

      Cześć, niestety Ford Polska podstawił tylko Transity Customy z nadwoziem furgon L1H1 z 6-biegowymi manualnymi skrzyniami. Były też pasażerskie Tourneo Customy L2, ale ja nie jeździłem nawet, tylko sprawdziłem dwie różne sztuki L1H1.

Komentarze zamknięte.