Iveco Daily na pojedynczym kole z Masterką na najeździe? Taki widok na polskich drogach to nic zaskakującego, ale na południu Francji?
Dzięki Czytelnikowi, który chce pozostać anonimowym mogę opublikować piękną historię z życia polskiego transportu uwiecznioną dziś, czyli 14 listopada na południu Francji. Piękną, bo dzięki dostępowi do internetu i smartfonom niemal na bieżąco można by relacjonować tenże transport Masterki do naszej ojczyzny.
Zobacz też: Iveco Daily z zabudową kontenerową nie zmieściło się pod wiaduktem
Warto też odnotować, że pierwsze zakłady o to, czy 3,5-tonowa Ivonka dowiezie do Polski 3,5-tonową Masterkę po lekkim wypadku już w „internetach” zostały przyklepane.
Sam do końca nie wiem, ale chyba jednak wypada trzymać kciuki za śmiałka, który podjął się przewiezienia ledwo mieszczącego się na najeździe busa.
Czy przeleci z takim „towarem” Francję? Czy ominie kontrole, czy nie wpadnie w ręce żandarmów albo BAG? A może, jak w przypadku pewnego zielonego Ducato (link poniżej) da się złapać naszej „drogówce”?
Zobacz też: Fiat Ducato jak lokomotywa – samochodowy pociąg jechał z Danii
Może i 3,5-tonowe DMC Iveco Daily raczej nie przewiduje wożenia ważącej pewnie więcej niż 2 tony Renault Master, ale w sumie bus zmieścił się na platformę? No tak! A, że trzeba było tylne koła odkręcić…
Źródło zdjęć: Czytelnik