Pod Krapkowicami kurierski elektryczny furgon kierowany przez 19-latka uderzył w ładowarkę teleskopową. Kierowca Nissana e-NV200 w szpitalu.
Do bardzo niebezpiecznego wypadku z udziałem elektrycznej „blaszki” jednej ze znanych firm kurierskich doszło pomiędzy miejscowościami Żużela i Brożec w poniedziałek 8 sierpnia.
Około godziny 10:30 prowadzący Nissana e-NV200XL Voltia19-latek najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i doprowadził do czołowego zderzenia z ładowarką teleskopową.
Zobacz też: Elektryczne Nissany e-NV200 XL Voltia dla InPost z ładownią do 10 m3
W wyniku tego zdarzenia ranny kierowca e-vana trafił do szpitala, ale 37-latek siedzący za kierownicą specjalistycznej maszyny nie odniósł żadnych obrażeń.
Przybyli na miejsce strażacy z PSP w Krapkowicach oraz wspomagający ich druhowie z OSP Żużela mieli więc dzisiaj zajęcia praktyczne z obsługi wypadku elektrycznego. Na szczęście nie doszło do pożaru litowo-jonowego akumulatora o pojemności 40 kWh, bo wtedy procedury po ugaszeniu pożaru przewidują umieszczenie takiego bateryjnego auta w specjalnym kontenerze wypełnionego środkiem gaśniczym.
Powyższy wypadek z opolskiego powinien uzmysłowić służbom, ale przede wszystkim odpowiedzialnym za ich szkolenia ministrom, że pojazdy typu BEV (z ang. battery electric vehicle) poruszają się coraz częściej po polskich drogach.
A to oznaczać powinno regularne kursy obejmujące nie tylko strażaków z OSP czy policjantów lub ratowników medycznych, które pozwoliły by uzyskać informacje praktyczne na temat zasad postępowania w takich, jak powyżej przedstawiona, gdzie jednym z uszkodzonych pojazdów jest BEV.
Źródło zdjęć: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Krapkowicach