Pod Pajęcznem prowadzący dostawcze Renault Master uderzył w tył osobówki. Jak się okazało obaj kierowcy i wszyscy pasażerowie byli pijani.
Do zdarzenia doszło w środę 26 lipca na odcinku drogi pomiędzy miejscowościami Działoszyn i Zalesiaki Pieńki w powiecie pajęczańskim (woj. łódzkie).
Około godziny 22:25 policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w zdarzeniu wzięły udział dwa pojazdy a jeden z nich wypadł z drogi. Przybyli na miejsce funkcjonariusze ustalili, że na prostym odcinku drogi prowadzący białe Renault Master nie dostosował prędkości do warunków ruchu i uderzył w tył osobowego Mercedesa.
W wyniku uderzenia A-klasa zjechała na pobocze i przewróciła się na bok a kierowca wraz z pasażerem oddalili się z miejsca zdarzenia.
Policjantom udało się zatrzymać oby mężczyzn z przewróconej na prawy bok osobówki – okazało się, że oboje byli pijani. Kierowca Mercedesa miał w organizmie w chwili badania 0,88 promila alkoholu a pasażer ponad promil.
Po przebadaniu kierowcy dostawczaka, który jednocześnie był sprawcą kolizji, wyszło na jaw, że i 22-latek z gminy Glinojeck jest nietrzeźwy. W organizmie miał on 1,10 promila alkoholu. Do tego i 24-letni pasażer z busa był pod wpływem alkoholu.
W trakcie prowadzonych czynności policjanci ustalili, że chwilę przed uderzeniem w A-klasę 24-latek też kierował busem choć nie miał on do tego uprawnień.
Ostatecznie pasażer podróżujący furgonem został przewieziony do szpitala, gdzie została pobrana jego krew do badań w celu ustalenia trzeźwości.
Pozostali uczestnicy zdarzenia drogowego zostali zatrzymani przez policjantów i osadzeni w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu wszyscy usłyszeli zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Do tego ranny 24-latek odpowie za kierowanie bez uprawnień, a jego kolega, z którym jechali furgonem będzie odpowiadał za spowodowanie zdarzenia drogowego.
Dla przypomnienia dodam, że kierowanie pod działaniem alkoholu to przestępstwo, za które grozi m.in. kara pozbawienia wolności do lat 2 oraz wysoka kara finansowa oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
Źródło zdjęć: Policja