Niekończąca się historia! Dostawczy Mercedes Sprinter utknął we wtorek pod słynnym „wiaduktem mistrzów w Tychach”.
Dawno nie pisałem o „Wiadukcie mistrzów na Glince” w Tychach aż to nagle kolejny śmiałek nie dał wiary w znaki B16 a nawet ustawione z obu stron bramownice.
Tym razem we wtorek 20 lipca na ulicy Glinczańskiej ugrzązł Mercedes Sprinter z windą, przez co doprowadził do utrudnień w ruchu.
W zdarzeniu tym na szczęście nikt nie ucierpiał, a jedynie uszkodzeniu uległa zabudowa skrzyni z plandeką Sprintera.
Zobacz też: Renault Master z kurnikiem kontra wiadukt mistrzów na Glince
Dla mniej wtajemniczonych przypomnę, że wiadukt kolejowy na Glinczańskiej w Tychach to miejsce, gdzie doszło już do kilkudziesięciu, jak nie kilkuset podobnych sytuacji.
Zazwyczaj kierowcy wyższych niż 2,4 metra pojazdów dostawczych (a nawet ciężarowych) ignorują nie tylko znaki, ale też i bramownice zawieszone przed wiaduktem, co niejednokrotnie kończy się też ich uszkodzeniem.
Miejsce to ma też swojego fanpage, na którym odnotowywane są kolejne próby pokonania niskiego wiaduktu – link do tej strony na Facebooku znajduje się poniżej.
Źródło zdjęć: Wiadukt mistrzów na Glince