Wczoraj na autostradzie A2 pod Nowym Tomyślem od busa ciągnącego lawetę odpadło koło. Co ciekawe, policjanci nie ukarali kierowcy grzywną.
A mówią niektórzy, że trzynastego wszystko zdarzyć się może, ale – jak widać – niekoniecznie musi to być piątek.
W poniedziałek 13 listopada kierujący zestawem składającym się z Iveco Daily 35S oraz lawety stracił panowanie nad pojazdem na 99. kilometrze wielkopolskiego odcinka autostrady A2 w kierunku Poznania.
Jak się okazało, prowadzący zespół pojazdów mężczyzna wypadł busem w bariery energochłonne „łamiąc” przy tym zestaw z powodu urwanego lewego koła na osi napędowej.
Na szczęście nikomu nic się nie stało i zdarzenie zostało zakwalifikowane przez przybyłych na miejsce policjantów z Nowego Tomysla jako kolizja drogowa.
Warto odnotować także, iż funkcjonariusze „drogówki” nie ukarali kierowcy mandatem karnym – skończyło się tylko na pouczeniu.
Przybyli na miejsce strażacy z OSP Miedzichowo oraz z PSP Nowy Tomyśl pomogli udrożnić zablokowane lawetą dwa pasy „A2-ki” w kierunku stolicy Wielkopolski a także zneutralizowali wycieki powstałe w wyniku zdarzenia.
Źródło zdjęć: OSP Miedzichowo