W poniedziałek 2 grudnia na S17 zginął kierowca Berlingo potrącony przez ciężarówkę. Wszystko zaczęło się od tego, że w kombivanie zabrakło paliwa…
Do tragicznego zdarzenia doszło na drodze ekspresowej S17 w miejscowości Żerdź na północ od Puław (woj. mazowieckie).
Jak wynika z policyjnych ustaleń wszystko zaczęło się od tego, że w CItroenie Berlingo, w którym z Warszawy jechał 58-letni kierowca wraz ze swoim znajomym zabrakło paliwa.
Zobacz też: Renault Master wjechało pod pociąg – dwie osoby z busa w szpitalu
Kiedy udało się kupić już paliwo samochód nie chciał zapalić, więc obaj mężczyźni próbowali uruchomić silnik z tzw. popychu.
Kierowca kombivana pchał po pasie awaryjnym czerwonego Berlingo przy otwartych drzwiach z lewej strony nie mając przy tym nałożonej kamizelki odblaskowej.
W pewnym momencie od strony Warszawy nadjechała ciężarowa Scania, którą kierował 26-latek.
Niestety, doszło do śmiertelnego potrącenia mieszkańca Rzeszowa – 58-latek zmarł na miejscu pomimo podjętej natychmiast reanimacji.
Drugiemu mężczyźnie z kombivana nic się nie stało. Wiadomo też, że kierowca Scanii był trzeźwy.
Źródło zdjęć: Policja, OSP Żyrzyn