W poniedziałkowy poranek na S3 rozpędzony zestaw zmiażdżył 2 busy stojące na pasie awaryjnym. O dziwo do szpitala trafiła tylko 1 osoba.
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w poniedziałek 27 marca na 96. kilometrze drogi ekspresowej S3 na wysokości miejscowości Deszczno.
Około godziny 9:25 jadący w stronę Gorzowa Wielkopolskiego kierowca ciągnika siodłowego marki MAN z podpiętą naczepą najechał na dwa stojące na pasie awaryjnym auta dostawcze.
Po zmiażdżeniu czerwonego Fiata Ducato i uszkodzeniu jeszcze białego furgonu rozpędzony 40-tonowy zestaw przebił jeszcze ekrany dźwiękoszczelne i wypadł z drogi przewracając się na prawy bok.
W kabinie MAN-a został zakleszczony kierowca, którego musieli uwolnić przy pomocy narzędzu hydraulicznychistrażacy.
Biorąc pod uwagę skalę zniszczeń aż dziwi, że nikt nie zginął, chociaż poszkodowane zostały łącznie 4 osoby, ale do szpitala na badania trafiła tylko jedna z nich.
W wyniku tego zdarzenia „S3-ka” pomiędzy węzłami Gorzów Południe i Skwierzyna Zachód została całkowicie zablokowana a służby na węźle Skwierzyna Zachód wyznaczyły objazd. Działania służb zakończyły się około 14:40.
Teraz policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego ustalają przyczyny tego niebezpiecznego zdarzenia.
Źródło zdjęć: OSP Skwierzyna
Odpowiedzi
Napisz tu swoją opinię
Ciekawe czy przeładowywali paczki czy prawdziwa awaria?
Zdrowia